Obrońca Realu Madryt Pepe spędził noc w szpitalu po tym, jak w meczu z Valencią zderzył się z bramkarzem swojego zespołu Ikerem Casillasem. Badania nie wykazały urazu głowy portugalskiego piłkarza.
Do feralnej sytuacji doszło w 42. minucie, gdy bramkarz i obrońca Realu próbowali wybić piłkę. Zamieszanie w polu karnym Realu wykorzystał Jonas, który zdobył wyrównującą bramkę dla Valencii (w 10. minucie dla Realu trafił Gonzalo Higuain). Casillas dokończył mecz, natomiast Pepe trafił do szpitala. - Nic z tej sytuacji nie pamiętam. Tylko to, że skaczę do piłki, a później już nic. Mam nadzieję, że z Pepe wszystko w porządku - powiedział po spotkaniu Casillas.
Pierwsze badania nie wykazały obrażeń głowy, ale na wszelki wypadek Pepe został zatrzymany na 24-godzinną obserwację. Spotkanie w Madrycie zakończyło się remisem 1:1.
PAP, arb