Zajęcia były otwarte dla dziennikarzy tylko przez 15 minut, co jest powszechną praktyką. Rozgrzewkę poprowadził Radislav Dragicevic, który na co dzień jest szkoleniowcem mistrza kraju - stołecznej Buducnosti. Oddzielnie trenowali trzej bramkarze, z którymi pracował inny asystent selekcjonera Branko Brnovica - Dragoje Lekovic. Na murawie pojawili się wszyscy 24 powołani zawodnicy, ale ze względu na kłopoty zdrowotne nie ćwiczył Cetkovic. Jeszcze w poprzednim sezonie grał on w Jagiellonii Białystok, a obecnie jest wypożyczony do zespołu z... Tajlandii Buriram United.
W miejscowych mediach nie ukrywał, że skusiły go pieniądze, a malkontentom odpowiedział: - Do tego kraju przeniósł się też Szwed Sven Goran Eriksson, były trener reprezentacji Anglii, więc to nie jest takie złe miejsce". - Jesteśmy bardzo zmotywowani i z niecierpliwością czekamy na piątkowe spotkanie. Nasze atuty to oczywiście bardzo mocny atak, ale i pozostali zawodnicy są w dobrej formie. Zawsze bardzo dobrze czujemy się na tym obiekcie, zresztą za każdym razem możemy liczyć na pomoc publiczności - przyznał bramkarz Mladen Bozovic (Videoton Szekesfehervar).
"W Podgoricy wygrywamy wiele meczów, walczyliśmy jak równy z równym z Anglią, a przegraliśmy tylko z Czechami. O Polakach mamy sporo informacji, najbardziej doświadczeni i ważni w tej ekipie są piłkarze z Borussii Dortmund. Oczywiście, wierzymy w zwycięstwo, ale nie będzie łatwo. Boisko będzie jednakowo trudne dla obu drużyn" - dodał.
Z wysokości trybun 17-tysięcznego obiektu murawa nie wygląda źle, ale już obserwacja zagrań po ziemi nie pozostawia złudzeń. Piłka skakała na nierównościach i z pewnością w piątek piłkarze będą rywalizować na trudnym terenie. Nie będą natomiast raczej narzekać na pogodę, gdyż wieczorem już sporo chłodniej niż w ciągu dnia. Czarnogórcy nie ukrywają, że ich celem jest sześć punktów w otwierających eliminacje meczach z Polską i San Marino (11 września).
Środowe zajęcia obserwował słynny Dejan Savicevic. Ubrany w kraciastą koszulę i spodenki nie przypominał piłkarza, który pod koniec lat 80. i w 90. czarował swą grą m.in. w barwach Milanu. - Savicevic jest naszą legendą, wspaniałym zawodnikiem, który od kilku lat pełni funkcję prezesa związku. Zresztą jego siedziba mieści się na stadionie Pod Goricom. I jego, i wszystkich kibiców marzeniem jest historyczny występ Czarnogóry w mundialu - powiedział PAP Zlatko Kostic, który podobnie jak Savicevic zaczynał karierę w Buducnosti, a potem grał w Hiszpanii i Grecji.
Według niego, ciekawa przyszłość rysuje się przed napastnikiem Crvenej Zvezdy Filipem Kasalicą, którego wyróżniały zielone buty. - W połowie sierpnia zadebiutował w kadrze i strzelił Łotwie bramkę na 2:0. Myślę, że w drugiej połowie może dać dobrą zmianę - uważa Kostic.
Kadra Czarnogóry na mecz z Polską:
bramkarze: Srdan Blazic (Anorthosis Famagusta, kadra A - 2 mecz/0 goli), Mladen Bozovic (Videoton Szekesfehervar, 25/0), Vukasin Poleksic (Debreceni VSC, 22/0); obrońcy: Marko Basa (Lille OSC, 16/1), Vladimir Bozovic (Rapid Bukareszt, 30/0), Miodrag Dzudovic (Spartak Nalczyk, 20/1), Milan Jovanovic (Crvena Zvezda Belgrad, 31/0), Savo Pavicevic (Omonia Nikozja, 30/0), Stefan Savic (AC Fiorentina, 15/2);
pomocnicy: Marko Cetkovic (Buriram United, 5/0), Luka Djordjevic (Zenit Sankt Petersburg, 0/0), Nikola Drincic (Krasnodar Kubań, 27/2), Mitar Novakovic (Amkar Perm, 20/0), Milorad Pekovic (SpVgg Greuther Fuerth, 28/0), Vladimir Volkov (Partizan Belgrad, 2/0), Simon Vukcevic (Blackburn Rovers, 35/2), Elsad Zverotic (Young Boys Berno, 32/2); napastnicy: Fatos Beciraj (Dinamo Zagrzeb, 17/1), Aleksandar Boljevic (Zeta Golubovci, 0/0), Dejan Damjanovic (FC Seul, 14/2), Andrija Delibasic (Rayo Vallecano, 17/2), Stevan Jovetic (AC Fiorentina, 21/10), Filip Kasalica (Crvena Zvezda Belgrad, 1/1), Mirko Vucinic (Juventus Turyn, 30/12).
eb, pap