- Do końca tygodnia powinniśmy mieć ustalone szczegóły walki. Zależy nam, by to przedsięwzięcie odbyło się w zaplanowanym terminie - powiedziała Mariola Gołota. Żona mieszkającego w Chicago boksera dodała, że pomysł na walkę z Saletą nie wyszedł od ich teamu.
- Od dłuższego czasu spekulowano na ten temat w mediach, więc myślę, że można powiedzieć, iż to dzięki mediom i kibicom ten pomysł się pojawił. Potem oczywiście sprawę przejęli organizatorzy - zaznaczyła. Z jej relacji wynika, że przyszli rywale do tej pory osobiście się nie znają. Pytana o przygotowania do walki z Saletą, powiedziała, że jej mąż jest "w dobrej formie".
- Andrzej musiał w krótkim czasie przeskoczyć z treningów do wrestlingu na pięściarskie, ale nawet w trakcie przygotowań do walki z Riddickiem Bowe, która została odwołana ze względu na kontuzję Amerykanina, dwa, a nawet trzy dni w tygodniu trenował też boks - powiedziała Gołota.
Wyraziła nadzieję, że kibice boksera nie zawiodą. - Liczę na piękne sportowe widowisko, które wspólnie będziemy wszyscy przeżywać - dodała.
Andrzej Gołota ostatni raz pojawił się w ringu w październiku 2009 roku; w Łodzi przegrał przed czasem z debiutującym wtedy w wadze ciężkiej Tomaszem Adamkiem.
zew, PAP