Zlatan Ibrahimović - zdobywca cudownej bramki w ostatni meczu reprezentacji Szwecji z Anglią - wiele lat temu mógł grać w Arsenalu Londyn. Młody Szwed nie zdecydował się jednak na transfer, ponieważ... już wtedy się cenił.
- Wszyscy muszą być zdziwieni, widząc gościa, który strzela w taki sposób, z 25 metrów i w górny róg. To był fantastyczny gol. Dla zwykłego sportowca to niemożliwe. Żeby coś takiego zrobić, trzeba być wyjątkowym - opisał niesamowitego gola szwedzkiego napastnika Arsene Wenger, trener Arsenalu Londyn.
Co ciekawe, szkoleniowiec Kanonierów wspomina, że popularny "Ibra" mógł grać w jego klubie przed laty. Miał wtedy 16 lat i miał już w ręku kontrakt. Wystarczyło tylko pokazać się tylko na treningu. Nie uczynił tego. - Był u nas, w naszym ośrodku treningowym, ale nie chciał dać się przetestować. Tak się zdarza. Zresztą nie tak rzadko - opisał Wenger doświadczenia sprzed lat.
- Dostałem koszulkę Arsenalu z moim nazwiskiem i numerem 9. Jednak Francuz ciągle chciał mnie tylko sprawdzać. Ale ja się cenię. Już wtedy głęboko wierzyłem w swoje umiejętności - tak z kolei tamte wydarzenia wspomina sam piłkarz.
pr, tvn24.pl
Co ciekawe, szkoleniowiec Kanonierów wspomina, że popularny "Ibra" mógł grać w jego klubie przed laty. Miał wtedy 16 lat i miał już w ręku kontrakt. Wystarczyło tylko pokazać się tylko na treningu. Nie uczynił tego. - Był u nas, w naszym ośrodku treningowym, ale nie chciał dać się przetestować. Tak się zdarza. Zresztą nie tak rzadko - opisał Wenger doświadczenia sprzed lat.
- Dostałem koszulkę Arsenalu z moim nazwiskiem i numerem 9. Jednak Francuz ciągle chciał mnie tylko sprawdzać. Ale ja się cenię. Już wtedy głęboko wierzyłem w swoje umiejętności - tak z kolei tamte wydarzenia wspomina sam piłkarz.
pr, tvn24.pl