W czerwcu napastnik Jagiellonii Białystok Tomasz Frankowski ma definitywnie pożegnać się z piłką. Zdania nie zmieni - podaje "Przegląd Sportowy".
Emerytura popularnego "Franka" to fatalna wiadomość dla kibiców Jagiellonii. Od powrotu do "Jagi" w styczniu 2009 r. - po grze w Wiśle Kraków i zagranicą - Frankowski udowodnił, że w ataku białostockiego klubu jest nie do zastąpienia.
– Tomek odcisnął na tej drużynie wielkie piętno, właściwie od czasu jego powrotu gra opiera się na nim. Zastąpić go będzie niesłychanie trudno, choć może on... przytłacza swoją piłkarską osobowością konkurentów i bez niego pójdzie im lepiej? – zastanawia się Jacek Bayer, były król strzelców Jagiellonii Białystok.
Tomasz Frankowski od 2009 roku w barwach "Jagi" strzelił 49 bramek. Pozostali napastnicy zdobyli w tym samym czasie razem... 23 gole.
pr, "Przegląd Sportowy"
– Tomek odcisnął na tej drużynie wielkie piętno, właściwie od czasu jego powrotu gra opiera się na nim. Zastąpić go będzie niesłychanie trudno, choć może on... przytłacza swoją piłkarską osobowością konkurentów i bez niego pójdzie im lepiej? – zastanawia się Jacek Bayer, były król strzelców Jagiellonii Białystok.
Tomasz Frankowski od 2009 roku w barwach "Jagi" strzelił 49 bramek. Pozostali napastnicy zdobyli w tym samym czasie razem... 23 gole.
pr, "Przegląd Sportowy"