Polscy skoczkowie nie zawodzą. Po pierwszej serii drużynowego konkursu w Willingen mają szanse wskoczyć na podium. Byłoby to drugie "pudło” Polaków z rzędu. Stoch i spółka zajmują piąte miejsce, tracąc do podium 12 metrów. Na czele stawki są Słoweńcy.
- Teraz to Niemcy mają po swojej stronie atut bycia gospodarzem. Co najważniejsze, w Willingen, poza Austriakiem Thomasem Morgensternem, wraca do rywalizacji cała czołówka, co sprawi, że kilka reprezentacji będzie bardzo silnych - powiedział Piotr Żyła.
Żyła w pierwszym skoku wylądował na 127. metrze, co dało Polsce 8. miejsce. Potem pozycja podopiecznych Łukasza Kruczka zaczęła rosnąć. Krzysztof Miętus lądował na 130. metrze, a Dawid Kubacki pofrunął 138 metrów. Najdalej poleciał Stoch - 139,5 metra.
Dzięki tym skokom po 1. serii nasi skoczkowie są na piątym miejscu i tracą 5,7 punktu do czwartych Austriaków i 20 punktów do Niemców. Drudzy są Norwegowie, a piersi Słoweńcy.
Tvn24.pl, ml
Żyła w pierwszym skoku wylądował na 127. metrze, co dało Polsce 8. miejsce. Potem pozycja podopiecznych Łukasza Kruczka zaczęła rosnąć. Krzysztof Miętus lądował na 130. metrze, a Dawid Kubacki pofrunął 138 metrów. Najdalej poleciał Stoch - 139,5 metra.
Dzięki tym skokom po 1. serii nasi skoczkowie są na piątym miejscu i tracą 5,7 punktu do czwartych Austriaków i 20 punktów do Niemców. Drudzy są Norwegowie, a piersi Słoweńcy.
Tvn24.pl, ml