Paul Gascoigne, enfant terrible angielskiego futbolu, zakończył właśnie kurację odwykową w USA. W rozmowie z BBC podkreśla, że nie wini nikogo za swój alkoholizm. - Piłem sam, z nudów - przyznaje.
Gascoigne przyznał, że nie może zagwarantować, iż nie wróci do alkoholu, bo "to taka choroba". Zapewnił jednocześnie, że na razie walczy ze swoim nałogiem. Zapewnił też, że nie pił non-stop. - Z ostatnich 11 lat przepiłem może 14 miesięcy - wylicza.
arb, tvn24.pl
arb, tvn24.pl