Reprezentacja Polski pokonała San Marino 5:0 (2:0) w meczu eliminacyjnym do przyszłorocznych mistrzostw świata. Dwie bramki z rzutów karnych zdobył Robert Lewandowski. Po jednym trafieniu dołożyli Łukasz Piszczek, Łukasz Teodorczyk i Jakub Kosecki.
- 90+2 min.
- Dokładne podanie w pole karne od Lewandowskiego. Kosecki przyjmuje piłkę w biegu i uderza na dalszy słupek. Piłka od niego się odbija i wpada do siatki.
- 89 min.
- NIEPRAWDOPODOBNE! RINALDI ŚWIETNYM DRYBLINGIEM MIJA WASILEWSKIEGO i KRYCHOWIAKA, WYCHODZI SAM NA SAM Z BORUCEM, POLSKI BRAMKARZ RATUJE NAS PRZED UTRATĄ BRAMKI!
- 85 min.
- Lewandowski W KOŃCU uderza celnie głową po stałym fragmencie gry. Simoncini na notę efektownie broni.
- 83 min.
- Grosicki uderza z 25 metrów. Na wiwat, prosto w trybuny.
- 82 min.
- Lewandowski gra fatalnie. Z akcji nie potrafi strzelić gola, teraz gra jako cofnięty napastnik/dziesiątka, za Teodorczykiem. Nie potrafi dobrze rozegrać nawet w meczu z San Marino.
- 79 min.
- Boruc notuje... trzeci kontakt z piłką? Kibice na trybunach nagradzają go oklaskami.
- 76 min.
- San Marino wychodzi z piłką. Trzech piłkarzy drybluje Polaków i wymienia dokładne podania! W końcu czyści wszystko Krychowiak.
- 76 min.
- Korner dla Polaków. Lewandowski głową znowu strzela za słabo - bramkarz łapie piłkę.
- 74 min.
- Nieco ponad kwadrans do końca. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że gdyby nie dwa rzuty karne i słaba kondycja piłkarzy z San Marino, którzy nie są profesjonalnymi zawodnikami, byłoby 0:0.
- 71 min.
- Piłkarz San Marino upadł na murawę. Nawet Grosciki był przekonany, że faulował rywala. Arbiter nie zareagował jednak, a Polacy spróbowali strzelić... bramkę, chociaż San Marino, ostatni zespół w rankingu FIFA, miał cierpiącego zawodnika...
- 69 min.
- Teraz Grosicki szuka jedenastki. Sędzia na szczęście kartki mu nie daje.
- 66 min.
- Chwila spokoju na boisku. Korzystają z tego oddychający rękawami goście.
- 63 min.
- San Marino już tylko wybija piłkę. Goście chyba nie mają już sił.
- 61 min.
- Grosicki urywa się na lewym skrzydle i dośrodkowuje pod bramkę. San Marino gubi krycie, Teodorczyk tylko dokłada nogę.
- 58 min.
- Akcja Koseckiego: Legionista schodzi do środka i uderza - ponad bramką.
- 50 min.
- Lewandowski uderza niemal w środek bramki, ale Simoncini rzuca się w prawy róg.
- 48 min.
- Biało-czerwoni atakują z kontry! Lewandowski rozpędza się z piłką, wpada w pole karne i dogrywa na zamknięcie. Nikogo nie ma.
- 44 min.
- Tymczasem Boruc notuje pierwszy kontakt z piłką.
- 41 min.
- Goście bez kompleksów - zaczynają stosować pressing na połowie Polaków.
- 40 min.
- Kibice skandują "my chcemy gola". Ale na kolejne bramki się na razie nie zanosi.
- 36 min.
- Polacy już nie atakują w taki huraganowy sposób. Prawdę mówiąc gra przeniosła się do środka pola.
- 33 min.
- Goście zaczynają grać piłką. Wymieniają podania i nawet nieźle im to wychodzi.
- 32 min.
- Groźna akcja... gości! Wawrzyniak nie pokrył na lewej stronie. Po dośrodkowaniu piłkę w szesnastce przyjął Selva, który uderzył tuż nad poprzeczką.
- 30 min.
- Tymczasem gracze San Marino dotarli w końcu do szesnastki biało-czerwonych. Strzału jednak nie było.
- 28 min.
- Drugi mecz, drugi gol Piszczka. Lewandowski zgrał piłkę do boku do Mierzejewskiego, który z kolei dośrodkował przed bramkę. Piszczek tylko wepchnął piłkę do siatki wykorzystując dramatyczne krycie gości.
- 24 min.
- Polacy kontynuują swój atak. Szkoda, że Robert Lewandowski potrzebował słabego rzutu karnego, aby się przełamać. Może powinien zostawić piłkę komuś innemu?
- 21 min.
- To był słaby strzał Polaka i niezła interwencja Simonciniego. Bramkarz San Marino wyczuł napastnika i rzucił się w swój prawy róg. Piłka po jego ręce wpadła do siatki.
- 19 min.
- Próba kontry w wykonaniu San Marino. Goście tracą piłkę tuż za linią połowy.
- 17 min.
- Polacy oczywiście dominują na boisku. Mają mnóstwo stałych fragmentów gry, ponieważ goście wybijają piłkę w każdej możliwej sytuacji. Rywale jednak póki co sobie radzą.
- 14 min.
- Krychowiak wchodzi w pole karne i spod linii końcowej próbuje wbić futbolówkę przed bramkę. Goście jednak umiejętnie go blokują i nie faulują.
- 11 min.
- Rzut wolny dla gospodarzy z 20 metrów. Lewandowski uderza słabo, ale piłka po rykoszecie niemal wpada do bramki. Simoncini instynktownie broni.
- 6 min.
- Krychowiak wpada w pole karne i uderza. Simoncini broni.
- 4 min.
- Już cztery minuty za nami i wciąż bez straty gola. Jest postęp.
- 2 min.
- Błaszczykowski nie gra, ponieważ odniósł kontuzję podczas rozgrzewki. Tymczasem pierwsza okazja Lewandowskiego, ale Polak był na spalonym.
- 1 min.
- Zaczynamy. Mała poprawka do składu reprezentacji Polski: nie ma Błaszczykowskiego, gra Grosicki.
- 20:41
- Piłkarze są już na murawie. Trwają hymny.
- San Marino: Simoncini - Alex Della Valle, Palazzi, F. Vitaioli, Alessandro Della Valle, Gasperoni, M. Vitaioli, Bollini, Valentini, Coppini, Selva.
- Skład reprezentacji Polski: Boruc - Piszczek, Salamon, Glik, Wawrzyniak - Grosicki, Krychowiak, Polanski, Mierzejewski - Milik, Lewandowski.
Polacy odstawali od rywali umiejętnościami technicznymi. Dla większości naszych reprezentantów dokładne dogranie piłki po ziemi było we wtorek niewykonalne. To jednak można było jeszcze przełknąć. To, co najbardziej zabolało kibiców biało-czerwonych, to brak ambicji. Reprezentacja Ukrainy na boisku zostawiła serce. Już od pierwszych minut ostro faulowała, dzięki czemu narzuciła swoje warunki gry. Do tego rywale doskonale wykorzystali nasze braki - gra na lewą obronę, za którą odpowiedzialny był powolny i mało zwrotny Sebastian Boenisch, pozwoliła Ukraińcom zdobyć dwie z trzech bramek.
San Marino to rywal innego gatunku. Dzisiejsi rywale są sklasyfikowani na ostatni, 207. miejscu w rankingu FIFA. Gola nie zdobyli od czterech lat, wygrali jeden mecz w historii. Trener gości - Giampaolo Mazza - zapowiedział na konferencji prasowej, że celem jego drużyny jest... porażka jak najmniejszą różnicą bramek. Prawie wszyscy reprezentanci San Marino na co dzień pracują w innym zawodzie. Żeby móc dzisiaj zagrać z Polską musieli wziąć... wolne.
Każdy inny wynik niż zwycięstwo Polaków - nawet pomimo skandalicznej gry naszych reprezentantów z Ukrainą - będzie gigantyczną sensacją, do której raczej mimo wszystko nie dojdzie. Spekuluje się, że Waldemar Fornalik dokona dzisiaj kilku roszad w składzie. Szansę na swój kadrowy debiut ma otrzymać Bartosz Salamon. Mecz z San Marino prawdopodobnie jednak i tak nie wyjaśni w jakiej formie są zmiennicy - rywal jest, niestety, zbyt słaby.
pr