W kadrze nie ma dobrej atmosfery, widać, że zawodnicy się nie lubią. Powinni pójść razem na piwo, pogadać. Kiedyś tak robiliśmy. A teraz już na boisku patrzą na siebie krzywo jak Lewandowski i Obraniak, co było widać nawet w telewizyjnej transmisji meczu z Ukrainą - krytykuje ostro w rozmowie ze Sport.pl reprezentację Polski Jan Furtok, były reprezentant Polski.
Teraz już na boisku patrzą na siebie krzywo jak Lewandowski i Obraniak, co było widać nawet w telewizyjnej transmisji meczu z Ukrainą. Po takim meczu pewnie każdy zamyka się w swoim pokoju i koniec. W takich warunkach nie ma drużyny. I niektórym na tej drużynie nie zależy - kontynuuje Furtok.
Były piłkarz - pomimo porażki z Ukrainą - nie traci optymizmu. - Anglicy i Czarnogórcy nam uciekli, ale wierzyć trzeba do końca. My wcale nie mamy bardzo trudnej grupy. Tak słabej Anglii jak ta, z którą graliśmy w ubiegłym roku, nigdy nie widziałem. Szkoda, że z nią nie wygraliśmy, powinniśmy. Teraz z Ukrainą też zmarnowaliśmy szansę, może kolejne zaczniemy wykorzystywać - uważa zdobywca słynnej bramki strzelonej ręką w meczu z San Marino.
Początek meczu Polska - San Marino o godzinie 20:45.
pr, Sport.pl
Były piłkarz - pomimo porażki z Ukrainą - nie traci optymizmu. - Anglicy i Czarnogórcy nam uciekli, ale wierzyć trzeba do końca. My wcale nie mamy bardzo trudnej grupy. Tak słabej Anglii jak ta, z którą graliśmy w ubiegłym roku, nigdy nie widziałem. Szkoda, że z nią nie wygraliśmy, powinniśmy. Teraz z Ukrainą też zmarnowaliśmy szansę, może kolejne zaczniemy wykorzystywać - uważa zdobywca słynnej bramki strzelonej ręką w meczu z San Marino.
Początek meczu Polska - San Marino o godzinie 20:45.
pr, Sport.pl