11-letni Charlie Silverwood w 6. minucie meczu sparingowego rozgrywanego przez AFC Bornemouth i Real Madryt został trafiony piłką uderzoną z rzutu wolnego przez Cristiano Ronaldo. Uderzenie było tak mocne, że... złamało chłopcu nadgarstek.
Mimo bolesnego urazu 11-latek obejrzał całe spotkanie, a do szpitala pojechał dopiero po zakończeniu meczu (Real wygrał 6:0). Po wszystkim chłopak podkreślił, że woli złamać rękę w taki sposób niż, na przykład, spadając z drzewa... - Bolało bardzo, ale teraz mogę się chwalić, że złamał mi rękę najdroższy piłkarz świata. Kiedy powiedziałem o tym kolegom, nie mogli uwierzyć - podkreślił chłopak w rozmowie z "The Sun".
Teraz 11-latek będzie miał jeszcze jeden powód do chwalenia się przed kolegami - "Królewscy" w uznaniu dla hartu ducha kibica, który oglądał mecz ze złamanym nadgarstkiem, przesłali Silverwoodowi koszulkę podpisaną przez wszystkich zawodników drużyny. Z kolei Ronaldo zaoferował chłopcu, że opłaci jego przylot do Madrytu i bilet na dowolny mecz Realu w nadchodzącym sezonie.
arb, "The Sun"
Teraz 11-latek będzie miał jeszcze jeden powód do chwalenia się przed kolegami - "Królewscy" w uznaniu dla hartu ducha kibica, który oglądał mecz ze złamanym nadgarstkiem, przesłali Silverwoodowi koszulkę podpisaną przez wszystkich zawodników drużyny. Z kolei Ronaldo zaoferował chłopcu, że opłaci jego przylot do Madrytu i bilet na dowolny mecz Realu w nadchodzącym sezonie.
arb, "The Sun"