Artur Szpilka jest gotowy do drugiej walki z Mikiem Mollo. Pierwszą walkę Polak wygrał, choć dwukrotnie leżał na deskach. Bokser w rozmowie z "Super Expressem" przekonuje, że jego amerykański rywal znowu nie wytrzyma całej walki.
- Nastawiam się na wojnę, ale to będzie wojna jednostronna. Wtedy dałem mu pole do popisu, teraz będę szybki, nieuchwytny i będę bił mocno - zapowiedział na łamach "SE" Szpilka.
Polak stwierdził, że jego rywal nie wytrzyma tej walki. - On nie ma szans wytrwać pełnego dystansu. To kwestia czasu, wcześniej czy później Mollo padnie - wyjaśnił.
Pojedynek odbędzie się 16 sierpnia w Chicago. Pierwszy raz Szpilka i Mollo walczyli w lutym. Wtedy wygrał "Szpila" przez nokaut, choć sam wcześniej leżał dwukrotnie na deskach. Z powodu odniesionych obrażeń polski pięściarz musiał odwołać walkę z Krzysztofem Zimnochem.
pr, "Super Express"
Polak stwierdził, że jego rywal nie wytrzyma tej walki. - On nie ma szans wytrwać pełnego dystansu. To kwestia czasu, wcześniej czy później Mollo padnie - wyjaśnił.
Pojedynek odbędzie się 16 sierpnia w Chicago. Pierwszy raz Szpilka i Mollo walczyli w lutym. Wtedy wygrał "Szpila" przez nokaut, choć sam wcześniej leżał dwukrotnie na deskach. Z powodu odniesionych obrażeń polski pięściarz musiał odwołać walkę z Krzysztofem Zimnochem.
pr, "Super Express"