Legia Warszawa pokonała na wyjeździe w hicie 9. kolejki Jagiellonię Białystok 3:2 (2:1). Trzy punkty "Wojskowym" zapewnili strzelec dwóch goli Miroslav Radović i Marek Saganowski. Bramki dla gospodarzy zdobyli Dawid Plizga i Jan Pawłowski.
Od początku spotkania zdecydowanie dominowali goście. Pierwszą groźną akcję stworzyła jednak Jagiellonia. W 14. minucie Pinto fatalnie podawał w środku pola. Wykorzystał to Plizga, który przejął piłkę i zagrał do Piątkowskiego. Ten popędził na bramkę Skaby, ale uderzył bardzo niecelnie.
W 22. minucie wynik spotkania otworzył Radović. Michał Żyro zdecydował się na rajd lewą stroną boiska, po którym dośrodkował w pole karne. Piłka spadła prosto pod nogi Serba, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Słowika. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili kolejną akcję. Plizga świetnie dośrodkował prosto na głowę Quintany, ale ten uderzył niecelnie. Goście podwyższyli w 28. minucie. Żyro kapitalnie oszukał Tosika, wpadł w pole karne i tuż przed bramkarzem wycofał piłkę do Saganowskiego. Napastnik „Wojskowych" bez problemu podwyższył rezultat. Tuż przed przerwą gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Plizga dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, ale nikt nie przeciął lotu piłki i ta wpadła do bramki Skaby.
W 54. minucie legioniści zmarnowali świetną okazję. Plizga fatalnie wykonał rzut wolny, co poskutkowało szybkim kontratakiem. Saganowski i Radović wyszli sam na sam ze Słowikiem, ale Polak niedokładnie zagrał do Serba, który miał przed sobą tylko pustą bramkę. Cztery minuty później miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Żyro po raz kolejny zdecydował się na indywidualną akcję, po której dośrodkował piłkę w pole karne. Gajos ewidentnie popchnął Radovicia, ale sędzia Musiał nie zdecydował się podyktować rzutu karnego.
Zobacz jak mistrzowie Polski zdobyli kolejne trzy punkty
W 63. minucie kolejną akcję zmarnował Saganowski. Po świetnym podaniu Pinto napastnik gości wyszedł sam na sam ze Słowikiem, ale uderzył obok słupka. W 77. minucie "Wojskowi" podwyższyli jednak prowadzenie. Pinto idealnie dośrodkował w pole karne, a zupełnie niepilnowany Radović bez problemu pokonał głową bramkarza. Była to szósta bramka Serba w tym sezonie.
Tuż przed zakończeniem spotkania drugą bramkę zdobyła Jagiellonia. Piątkowski przepychał się z obrońcami Legii i nagle końcem buta zgrał piłkę do Pawłowskiego. Zawodnik gospodarzy bez namysłu uderzył na bramkę. Futbolówka odbiła się jeszcze od interweniującego Skaby i wpadła do siatki.
Legia Warszawa pokonała Jagiellonię Białystok 3:2 i ma cztery punkty przewagi w tabeli nad drugą Wisłą Kraków.
kg
W 22. minucie wynik spotkania otworzył Radović. Michał Żyro zdecydował się na rajd lewą stroną boiska, po którym dośrodkował w pole karne. Piłka spadła prosto pod nogi Serba, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Słowika. W odpowiedzi gospodarze przeprowadzili kolejną akcję. Plizga świetnie dośrodkował prosto na głowę Quintany, ale ten uderzył niecelnie. Goście podwyższyli w 28. minucie. Żyro kapitalnie oszukał Tosika, wpadł w pole karne i tuż przed bramkarzem wycofał piłkę do Saganowskiego. Napastnik „Wojskowych" bez problemu podwyższył rezultat. Tuż przed przerwą gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Plizga dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, ale nikt nie przeciął lotu piłki i ta wpadła do bramki Skaby.
W 54. minucie legioniści zmarnowali świetną okazję. Plizga fatalnie wykonał rzut wolny, co poskutkowało szybkim kontratakiem. Saganowski i Radović wyszli sam na sam ze Słowikiem, ale Polak niedokładnie zagrał do Serba, który miał przed sobą tylko pustą bramkę. Cztery minuty później miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Żyro po raz kolejny zdecydował się na indywidualną akcję, po której dośrodkował piłkę w pole karne. Gajos ewidentnie popchnął Radovicia, ale sędzia Musiał nie zdecydował się podyktować rzutu karnego.
Zobacz jak mistrzowie Polski zdobyli kolejne trzy punkty
W 63. minucie kolejną akcję zmarnował Saganowski. Po świetnym podaniu Pinto napastnik gości wyszedł sam na sam ze Słowikiem, ale uderzył obok słupka. W 77. minucie "Wojskowi" podwyższyli jednak prowadzenie. Pinto idealnie dośrodkował w pole karne, a zupełnie niepilnowany Radović bez problemu pokonał głową bramkarza. Była to szósta bramka Serba w tym sezonie.
Tuż przed zakończeniem spotkania drugą bramkę zdobyła Jagiellonia. Piątkowski przepychał się z obrońcami Legii i nagle końcem buta zgrał piłkę do Pawłowskiego. Zawodnik gospodarzy bez namysłu uderzył na bramkę. Futbolówka odbiła się jeszcze od interweniującego Skaby i wpadła do siatki.
Legia Warszawa pokonała Jagiellonię Białystok 3:2 i ma cztery punkty przewagi w tabeli nad drugą Wisłą Kraków.
kg