Pinto: Bóg mnie wysłał do Warszawy

Pinto: Bóg mnie wysłał do Warszawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Helio Pinto (fot. MAREK BICZYK / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Były pomocnik APOEL Nikozja Helio Pinto jest wdzięczny Bogu za to, że wysłał go do Warszawy. Portugalczyk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznaje, że gdyby jego córeczka urodziła się na Cyprze, mogłaby nie przeżyć.
Córka pomocnika "Wojskowych" urodziła się we wrześniu z poważną wadą przełyku, która wymagała natychmiastowej operacji. Dzięki interwencji polskich chirurgów wszystko skończyło się dobrze. Według Pinto na Cyprze życie jego córeczki mogłoby się zakończyć tragicznie.

- Jestem osobą bardzo wierzącą i wierzę, że to Bóg wysłał mnie do Warszawy, bym mógł uratować swoją córeczkę. Gdybym został na Cyprze, nie wiem, czy Kiara by przeżyła. Tutaj są doskonali specjaliści od operacji noworodków, jest specjalny szpital, byłem wdzięczny, że przydarzyło się to akurat w Warszawie. Gdybym był na Cyprze, musiałbym brać samolot i lecieć... sam nie wiem, gdzie. A nie wiadomo, czy Kiara by dała radę przetrwać. Teraz wszystko jest już dzięki Bogu jest w porządku - powiedział Pinto dla "Przeglądu Sportowego".

Helio Pinto trafił do Legii Warszawa w letnim oknie transferowym. Początkowo pomocnik miał problemy z przystosowaniem się do gry w polskiej lidze, ale od kilku tygodni radzi sobie coraz lepiej.

pr, "Przegląd Sportowy"