Wiceprezes PZPN i poseł PO Roman Kosecki zapowiedział zaostrzenie polityki wobec kibiców. W rozmowie z "Super Expressem" Kosecki przyznał także, że prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski przeliczył się na współpracy z kibicami.
Leśnodorski od momentu przejęcia sterów w Legii starał się budować pozytywny obraz polskiego kibica, prowadził także dialog z najbardziej zagorzałymi sympatykami klubu. Wszystko rozsypało się jak domek z kart po niedzielnych burdach na trybunach stadionu stołecznego klubu. Spotkanie przerwano, a mistrzów Polski czekają dotkliwe kary.
Na łamach "SE" politykę Leśnodorskiego skomentował wiceprezes PZPN Roman Kosecki. - Chciał dobrze, ale w pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Można z tymi ludźmi rozmawiać, jednak nie można im ustępować - powiedział o dialogu z kibicami.
Według polityka przepisy dotyczące kibiców mogą zostać zaostrzone. - Zaczynamy się zastanawiać nad wprowadzeniem do tej ustawy, o której wspominałem, bardzo surowych kar dla tych łobuzów, jak to było w Anglii. Żeby za przekroczenie na stadionie linii, której nie można przekraczać, kara wynosiła na przykład 30 tys. zł, bezwzględnie ściąganych przez komornika. A nie jakieś 200 zł, jak to bywa teraz zasądzone przez sąd - przyznał poseł.
pr, "Super Express"
Na łamach "SE" politykę Leśnodorskiego skomentował wiceprezes PZPN Roman Kosecki. - Chciał dobrze, ale w pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Można z tymi ludźmi rozmawiać, jednak nie można im ustępować - powiedział o dialogu z kibicami.
Według polityka przepisy dotyczące kibiców mogą zostać zaostrzone. - Zaczynamy się zastanawiać nad wprowadzeniem do tej ustawy, o której wspominałem, bardzo surowych kar dla tych łobuzów, jak to było w Anglii. Żeby za przekroczenie na stadionie linii, której nie można przekraczać, kara wynosiła na przykład 30 tys. zł, bezwzględnie ściąganych przez komornika. A nie jakieś 200 zł, jak to bywa teraz zasądzone przez sąd - przyznał poseł.
pr, "Super Express"