Ojciec Jerzego Janowicza stanął w obronie syna, który w niedzielę podczas konferencji prasowej po porażce w Pucharze Davisa zaatakował w ostrych słowach dziennikarzy. - I tak delikatnie to ujął, mógł ostrzej - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem" Janowicz senior.
Według ojca najlepszego polskiego tenisisty jego wychowanek "jeszcze raz by to powiedział", gdyby nadarzyła się taka okazja. - Dostaliśmy dużo SMS-ów ze słowami poparcia, m.in. od żużlowca Tomasza Golloba. Syn wygarnął wreszcie głośno to, co inni od dawna chcieli powiedzieć. Ludzie inteligentni potrafią zrozumieć, co chciał przekazać. W silnych emocjach opisał, jak jest w polskim sporcie - wyjaśnił Janowicz.
W opinii ojca tenisisty diagnoza polskiego sportu wygłoszona przez jego syna jest trafna. - Cały czas pamiętam, jak Jurek trenował zimą pod balonem w temperaturze 7 stopni i jak skuwałem lód z kortów, żeby syn mógł poćwiczyć - powiedział.
Po niedzielnej porażce 2:3 z Marinem Ciliciem w ramach Pucharu Davisa, która oznaczała także przegraną biało-czerwonych w całym meczu z Chorwatami, Janowicz wybuchł podczas konferencji prasowej. - Polska to kraj, który nie ma perspektyw w sporcie, biznesie czy życiu prywatnym. Studenci idą na studia tylko po to, żeby wyjechać z tego kraju. Trenujemy po jakichś szopach. Dlaczego więc macie wobec nas jakiekolwiek oczekiwania? - mówił zdenerwowany tenisista.
pr, "Super Express"
W opinii ojca tenisisty diagnoza polskiego sportu wygłoszona przez jego syna jest trafna. - Cały czas pamiętam, jak Jurek trenował zimą pod balonem w temperaturze 7 stopni i jak skuwałem lód z kortów, żeby syn mógł poćwiczyć - powiedział.
Po niedzielnej porażce 2:3 z Marinem Ciliciem w ramach Pucharu Davisa, która oznaczała także przegraną biało-czerwonych w całym meczu z Chorwatami, Janowicz wybuchł podczas konferencji prasowej. - Polska to kraj, który nie ma perspektyw w sporcie, biznesie czy życiu prywatnym. Studenci idą na studia tylko po to, żeby wyjechać z tego kraju. Trenujemy po jakichś szopach. Dlaczego więc macie wobec nas jakiekolwiek oczekiwania? - mówił zdenerwowany tenisista.
pr, "Super Express"