Arsenal rozpoczął mecz z Borussią Dortmund od błyskawicznego ciosu. W 2. minucie Cazorla świetnie wypatrzył wychodzącego na pozycję Sanogo, który z bliskiej odległości płaskim strzałem pokonał Weidenfellera. „Kanonierzy” niezwykle pewnie czuli się w ofensywie. Świetne prostopadłe podania notował Sanchez, przez co obrońcy BVB mieli sporo problemów. Niepewnie w pierwszej połowie grał Subotić. Sporo odbiorów zapisał na swoje konto Piszczek, który kilka razy uratował zespół Juergena Kloppa. Polak mógł zaliczyć także asystę. W 40. minucie zgrał piłkę do Mkhitaryana, ten jednak uderzył prosto w Martineza. Bramkarz „Kanonierów” popisał się niezłym refleksem w tej sytuacji. Zespół z Dortmundu nastawił się na grę z kontry, ale do przerwy Arsenal utrzymał korzystny rezultat.
Po zmianie stron wydawało się, że goście poderwą się do odrabiania strat. Przebudzenie Borussii trwało jednak tylko chwilę. W 54. minucie Oxlade-Chamberlain uderzył z powietrza z 20 metrów i trafił w poprzeczkę. Kilka minut później było już 2:0. Sanchez popisał się fantastycznym strzałem zza pola karnego, po którym piłka wpadła do siatki przy dalszym słupku. Drugą asystę w tym meczu zanotował Cazorla. „Kanonierzy” do ostatniego gwizdka kontrolowali grę i łatwo przerywali akcje rywali.
Ostatecznie Arsenal pokonał Borussię na Emirates Stadium 2:0. To pierwsza porażka BVB w tej edycji Champions League. Zespół z Londynu cały czas ma szansę na pierwsze miejsce w grupie D. W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Arsenal zagra z Galatasaray. Borussia zmierzy się z Anderlechtem.
Wprost.pl