To nie jest dzień polskich skoczków. Po swojej pierwszej próbie zdyskwalifikowano Kamila Stocha, a ostatecznie nasi reprezentanci uplasowali się na 11. pozycji.
Stocha usunięto z konkursu za nieregulaminowy kombinezon. Ostatnio do podobnego zdarzenia doszło dwa lata temu w konkursie indywidualnym w Klingenthal.
Z tego powodu Polacy nie zajęli szóstej pozycji i nie awansowali do drugiej serii zawodów. Gorycz tym większa, że to właśnie Stoch skoczył najlepiej z biało-czerwonych - osiągnął 134,5 m.
Z kolei bardzo dobre skoki oddali Niemcy: Severin Freund (140 metrów) i Richard Freitag (147,5 metra), którzy indywidualnie zajęliby dwie pierwsze pozycje.
Na kolejnej pozycji wylądowali Norwegowie ze stratą 8,9 pkt do liderów. Podopieczny Alexandra Stoeckla, Anders Fannemel, uzyskał 151,5 metra.
TVN24
Z tego powodu Polacy nie zajęli szóstej pozycji i nie awansowali do drugiej serii zawodów. Gorycz tym większa, że to właśnie Stoch skoczył najlepiej z biało-czerwonych - osiągnął 134,5 m.
Z kolei bardzo dobre skoki oddali Niemcy: Severin Freund (140 metrów) i Richard Freitag (147,5 metra), którzy indywidualnie zajęliby dwie pierwsze pozycje.
Na kolejnej pozycji wylądowali Norwegowie ze stratą 8,9 pkt do liderów. Podopieczny Alexandra Stoeckla, Anders Fannemel, uzyskał 151,5 metra.
TVN24