Wasilewski zderzył się ze ścianą hejtu. "Chcę, żeby umarł"

Wasilewski zderzył się ze ścianą hejtu. "Chcę, żeby umarł"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Wasilewski (fot. ZUMA/NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
W ostatnim meczu liderującego w tabeli Leicester z goniącym Arsenalem, Marcin Wasilewski sprokurował w doliczonym czasie gry rzut wolny. Zawodnicy "Kanonierów" zamienili go na zwycięskiego gola. Teraz polski obrońca musi zmierzyć się z falą hejtu, spływającą na niego za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Chcę, żeby Wasilewski umarł", "Co za palant","Zmarnował całą ciężką pracę, jaką wykonali Kasper Schmeichel i reszta" - to niektóre z twittów rozgniewanych kibiców "Lisów". Są też odniesienia do "polskich imigrantów" i żądania deportacji. Wszystko przez sytuację z 94 minuty meczu z Arsenalem, kiedy to polski obrońca bezmyślnie sfaulował Nacho Monreala. Rzut wolny wykonał Mesut Oezil, a jego podanie zamienił na gola napastnik Danny Wellbeck.

Wasilewski nie powinien jednak przejmować się reakcją rozzłoszczonych fanów. Dużo wcześniej w trudnej sytuacji postawił swój zespół inny obrońca, Danny Simpson, który wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę. Do tego momentu Leicester prowadziło z Arsenalem 1:0. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:2 i "Kanonierzy" zmniejszyli dystans do "Lisów" o kolejne 3 punkty. Teraz sensacyjny lider tabeli ma już tylko 2 pkty przewagi nad goniącymi go Tottenhamem i Arsenalem.

Twitter, Wprost.pl