Iga Świątek wzięła Elinę Switolinę na tapet. Wskazała na jedną kluczową cechę Ukrainki

9 lipca Iga Świątek dokonała historycznego wyczynu w swojej karierze – pierwszy raz awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu, co wcześniej nigdy jej się nie udało, mimo kilku prób. Podczas spotkania z Belindą Bencić widać było, jaka presja ciąży na Biało-Czerwonej, ale po trudnym boju to właśnie ona triumfowała. Teraz raszynianka zmierzy się z bardziej doświadczoną Eliną Switoliną, o której wypowiedziała się podczas konferencji prasowej.
Iga Świątek podziwia Elinę Switolinę i wskazuje na jej kluczową cechę
Ukrainka również musiała wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, by awansować. Ona akurat mierzyła się z Wiktorią Azarenką. Białorusinka wygrała pierwszy set 6:2 i wydawało się, że może zdominować całe starcie. Nic bardziej mylnego. W drugiej partii górą była Switolina (6:4), a rywalizacja rozstrzygnęła się w tie-breaku trzeciego seta. Ukrainka triumfowała w nim 11:9.
Teraz 29-latka będzie przeciwniczką Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu. – Obie się szanujemy, wszystko między nami jest w porządku. To świetnie, że mamy zawodniczki, które są sympatyczne, a do tego reprezentują odpowiednie wartości. Cieszę się, że Elina wróciła na kort po tym, jak została matką. Trudno jest mi sobie wyobrazić, jak trudne to jest, ale domyślam się, że bardzo – stwierdziła Polka podczas spotkania z mediami, podkreślając, iż pod tym względem Switolina dokonała czegoś imponującego.
– Cieszę się, że gra solidnie. Nasze starcie będzie interesujące – przyznała raszynianka. Świątek wskazała też jedną cechę najbliższej rywalki, przez którą ich potyczka zapowiada się na ciekawą i być może trudną. – To bardzo cierpliwa tenisistka. Ma wystarczające doświadczenie, by prezentować dużą jakość zarówno w defensywie jak i ofensywie – opowiedziała 22-latka.