Mucha: tracimy nadzieję, że drogi będą na Euro

Mucha: tracimy nadzieję, że drogi będą na Euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joanna Mucha (fot. PAP/Radek Pietruszka)
- Trzy przedsięwzięcia w krótkim czasie: międzynarodowy Konkurs Chopinowski, polska prezydencja w Unii Europejskiej oraz piłkarskie mistrzostwa Europy otworzyły niepowtarzalną możliwość promocji kraju - uważa minister sportu i turystyki Joanna Mucha (PO).
Według Muchy, przygotowania do czerwcowego turnieju przebiegają zgodnie z harmonogramem i nie ma żadnych zagrożeń, choć - jak przyznała - co do niektórych projektów "tracimy nadzieję". Chodzi głównie o inwestycje drogowe, które prawdopodobnie nie zostaną w całości oddane przed rozpoczęciem mistrzostw, mimo wielokrotnych obietnic rządu Donalda Tuska i polityków PO.

Mucha zwróciła uwagę na ogromny postęp w dziedzinie komunikacji lotniczej. Oświadczyła, że "we wszystkich miastach" powstały nowe terminale, a przepustowość głównych polskich portów lotniczych wzrosła niemal dwukrotnie. Mają one być gotowe na przyjęcie tysięcy kibiców, a nowa infrastruktura ma pozwolić na elastyczne zarządzanie ruchem poprzez uruchamianie dowolnej liczby punktów odpraw dla pasażerów z krajów UE i spoza.

W połowie maja Polska powinna osiągnąć tzw. stan gotowości operacyjnej. Od wielu miesięcy opracowywane są bardzo szczegółowe plany na każdy dzień turnieju i dla każdego miejsca - nie tylko dla stadionów, lotnisk, dworców czy Stref Kibica, ale nawet dla... plaż miejskich w Trójmieście.

- W każdym trzeba brać po uwagę różne scenariusze wydarzeń i analizować ryzyka. Te plany są integrowane na poziomie miasta, a następnie na poziomie ogólnopolskim. Na tym etapie trzeba dokładnie sprawdzić, czy scenariusze nie wykluczają się. Jeśli np. na jakiejś ulicy ma być wprowadzony czasowo ruch jednokierunkowy, musimy wiedzieć, czy w innym planie nie przewidziano jej jako tzw. drogi życia dla służb ratunkowych - oświadczyła Mucha.

- Różnorodność scenariuszy może być ogromna. Zupełnie inna będzie np. sytuacja we Wrocławiu, kiedy w ostatnim meczu grupowym Polska i Czechy walczyć będą o pierwsze miejsce w grupie niż gdyby był to mecz o trzecie miejsce. W pierwszym przypadku możemy oczekiwać nawet stu tysięcy czeskich kibiców i kilkudziesięciu tysięcy Polaków spoza Wrocławia. Miasto jest na to przygotowane - powstaną dodatkowe parkingi i miejsca publicznego oglądania, istnieje awaryjny plan powiększenia Strefy Kibica w centrum miasta - zapewnił prezes koordynującej przygotowania spółki PL.2012 Marcin Herra.

Piłkarskie ME w Polsce i na Ukrainie rozpoczną się 8 czerwca, a zakończą finałem w Kijowie 1 lipca.

zew, PAP