UE zbojkotuje Euro 2012?

UE zbojkotuje Euro 2012?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisarz UE Viviane Reding nie pojedzie na mecz otwierający Euro 2012, fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Komisarz UE Viviane Reding nie pojedzie na mecz otwierający Euro 2012. W liście do UEFA wyraziła zaniepokojenie co do przestrzegania praw człowieka na Ukrainie. Nie ma oficjalnego stanowiska KE co do bojkotu Euro 2012 - zapewnił rzecznik ds. sportu Denis Abbott.

W liście z datą 25 kwietnia, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i komisarz ds. sprawiedliwości Reding poinformowała prezydenta UEFA Michela Platiniego, że nie może skorzystać z zaproszenia na mecz otwierający Euro 2012, który odbędzie się w Warszawie 8 czerwca.

Napisała, że nie może się udać na to wydarzenie "ze względów instytucjonalnych", ale w tym samym liście wyraża, "swe głębokie osobiste zaniepokojenie sytuacją (z przestrzeganiem) praw człowieka na  Ukrainie", kraju współorganizatora Euro 2012. W szczególności wyraziła zaniepokojenie "dramatyczną sytuacją", w jakiej znajduje się przetrzymywana w więzieniu była premier Julia Tymoszenko. "Jestem pewna, że podziela Pan te same wartości europejskie co ja w odniesieniu do  prawa do sprawiedliwego procesu. Selektywna i stronnicza sprawiedliwość nie może być zaakceptowana" - napisała Reding.

Oficjalnej decyzji jeszcze nie ma

Jak powiedziała w piątek główna rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen decyzja Reding to jej własny wybór. "Euro 2012 to wydarzenie sportowe i  każdy ma prawo, w tym komisarz Reding, by nie jechać na to wydarzenie" -  powiedziała. Ale przyznała, że ta decyzja "odzwierciedla zaniepokojenie KE pewnym sprawami na Ukrainie", co wielokrotnie wyrażała wiceszefowa KE oraz szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

Na otwierający Euro 2012 mecz Polska-Grecja została też zaproszona inna komisarz - odpowiadająca za kulturę i sport Andrulla Wasiliu.

- Jeszcze nie podjęła decyzji, czy pojedzie, ale z pewnością nie mówi się w KE o bojkocie Euro 2012" - powiedział jej rzecznik Dennis Abbott. Zwrócił uwagę, że otwierający imprezę mecz odbędzie się nie na  Ukrainie, ale w Polsce. - Nie można mieszać Ukrainy i Polski, które są współorganizatorami Euro 2012 - powiedział.

Ukraina oczekuje wielu gości

Dla władz w Kijowie Euro 2012 to bardzo ważne wydarzenie, mające poprawić wizerunek Ukrainy. - Mamy nadzieję, że przyjedzie jak najwięcej osób, które dotychczas opierają się tylko na tym, co piszą gazety, by  zobaczyć na własne oczy, jaki to przyjazny, rozwinięty i interesujący kraj - powiedział w środę grupie korespondentów w Brukseli wicepremier Ukrainy Wałerij Choroszkowski.

Nie chciał komentować informacji o ewentualnym bojkocie Euro 2012, jakie pojawiły się kilka dni temu w prasie niemieckiej w kontekście protestu przeciwko postępowaniu władz tego kraju wobec byłej premier Tymoszenko.

We wtorek obrona Tymoszenko przekazała, że opozycjonistka od 20 kwietnia prowadzi w więzieniu strajk głodowy. Jest to protest przeciwko zastosowaniu wobec niej przemocy. Po doniesieniach o użyciu wobec Tymoszenko siły, w czwartek prezydent RFN Joachim Gauck potwierdził, że  nie weźmie udziału w planowanym na połowę maja spotkaniu prezydentów krajów środkowoeuropejskich w Jałcie na Ukrainie.

UE wyraża głębokie zaniepokojenie sytuacją Tymoszenko

Szefowa unijnej dyplomacji Ashton też wyraziła w imieniu UE głębokie zaniepokojenie sytuacją Tymoszenko i zwróciła się do ukraińskich władz, by - "jako znak politycznej woli wyjaśnienia sytuacji" - zezwoliły ambasadorowi UE na odwiedzenie jej w więzieniu. Przedstawicielowi UE mieliby towarzyszyć niezależni specjaliści z dziedziny medycyny.

- Na razie nie mamy żadnych informacji, czy nasz ambasador zostanie dopuszczony do Tymoszenko - powiedział rzecznik Ashton, Michael Mann.

Tymczasem pojawiają się apele, m.in. polskiego eurodeputowanego Jacka Saryusz-Wolskiego, a także przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Wilfrieda Martensa o rozważenie unijnych sankcji wobec Ukrainy. "Nie będę na ten temat spekulować. To zresztą sprawa dla państw członkowskich i na razie nie mamy w tej kwestii żadnych sygnałów" - powiedział Mann.

mp, pap