Marcin Komorowski: wyleczę się do Euro 2012. Czy zagram? To zależy od Smudy

Marcin Komorowski: wyleczę się do Euro 2012. Czy zagram? To zależy od Smudy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marcin Komorowski (fot. PIOTR KUCZA / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Rehabilitacja kolana przebiega prawidłowo i na mistrzostwa Europy będę gotowy. Wszystko zależy jednak od trenera Franciszka Smudy - podkreślił piłkarz Tereka Grozny Marcin Komorowski na dzień przed ogłoszeniem przez selekcjonera kadry na Euro 2012.

Komorowski, który do Tereka trafił w lutym z Legii Warszawa, nabawił się urazu 6 kwietnia podczas meczu ze Spartakiem Nalczyk. Początkowo wydawało się, że przerwa potrwa tylko trzy tygodnie - późniejsze badania wykazały jednak uszkodzenie więzadeł pobocznych, co oznaczało, że nie zagra już w tym sezonie ligi rosyjskiej. - Jestem pozytywnie nastawiony, ponieważ wszystko dobrze się goi. W  tym tygodniu zacznę biegać, a później będę pracował z rehabilitantem nad motoryką. Na razie dobrze to wygląda, ale dopiero przy bieganiu okaże się jak kolano znosi obciążenia - powiedział obrońca Tereka Grozny.

Franciszek Smuda ogłosi 2 maja szeroką kadrę na Euro 2012. Od 9 do 16 maja biało-czerwoni w niepełnym składzie będą przebywali w  tureckim Belek. Kluczowe będzie jednak kolejne zgrupowanie - w Austrii (16-28 maja). - Na mistrzostwa będę gotowy. Przygotowania przecież jeszcze się nie  rozpoczęły. Jeśli rehabilitacja będzie przechodziła dobrze, to będę mógł się stawić na obóz w Austrii w pełni sił. Wszystko zależy jednak od  trenera Smudy. Wcześniej regularnie mnie powoływał, więc nie wiem dlaczego teraz miałby tego nie zrobić - podkreślił obrońca Tereka Grozny.

Od lutego Komorowski wraz z Maciejem Rybusem występują w lidze rosyjskiej. - Ta liga na pewno jest inna od naszej. Nie będę oceniał, która jest silniejsza, ale z pewnością rosyjska nie jest słabsza. Dopóki byłem zdrowy grałem we wszystkich meczach, więc na przeprowadzce na  pewno nie straciłem pod względem sportowym. Jestem za to bogatszy o nowe doświadczenia - ocenił obrońca reprezentacji Polski.

PAP, arb