- Wszystko na co czekamy to pieczątka - powiedział rzecznik Związku Piłki Nożnej Republiki Czeskiej (FACR) Jaroslav Kolar. Wyjaśnił, że związek żadnych informacji od polskich służb sanitarno-epidemiologicznych jeszcze nie dostał, ale nie wykluczył, że mogą one pojawić się 30 maja. - UEFA będzie mieć problem, ponieważ to właśnie UEFA nam ten hotel poleciła, a innych hoteli nie ma - mówił Kolar.
Zaznaczył jednocześnie, że drużyna nie może zostać w Pradze, ponieważ zgodnie z regulaminem UEFA wszystkie drużyny muszą mieszkać w Polsce albo na Ukrainie. - Zależy nam, abyśmy w żaden sposób nie zostali poszkodowani, żeby na dzień przed przyjazdem ktoś nam powiedział, że nie mamy hotelu. Cieszyłoby nas, by - głównie dla naszego spokoju - UEFA to rozwiązała. Nie będziemy zadowoleni, gdybyśmy musieli na przykład dojeżdżać z Jeleniej Góry - powiedział. Czesi wszystkie spotkania w grupie A rozgrywają we Wrocławiu. Spotkają się z Rosją, Grecją oraz Polską.
ja, PAP