- Do tej pory EURO było przyczyną nieustającego narzekania, gorzkich żali i konfliktów, a przecież mistrzostwa, to wielkie wydarzenie i wspaniały krok cywilizacyjny. Dobra atmosfera jest bardzo ważna - dodał artysta.
Lubaszenko, sam często występujący na boisku, przyznał, że ma nadzieję na dobrą kondycję naszych piłkarzy. - Od strony sportowej wydaje mi się, że nie powtórzymy błędów z poprzednich wielkich turniejów. Myślę, że zostały wyciągnięte wnioski i że drużyna będzie należycie przygotowana pod względem świeżości, dynamiki, czyli tego, czego brakowało na poprzednich turniejach - powiedział aktor.
Artysta zaznaczył, że dla naszej reprezentacji najważniejszy jest pierwszy mecz, który rozegramy z Grecją. - Wszystko okaże się 8 czerwca. W wypadku takiej drużyny jak nasza, która nie należy do asów światowego futbolu, szalenie ważne jest to, żeby na początku zyskać pewność siebie. Jeżeli tego zabraknie, to może być ciężko. Natomiast, jeżeli pierwszy mecz da nam zastrzyk wiary i optymizmu, to później może być naprawdę bardzo dobrze - powiedział Lubaszenko.
Artysta wyraził nadzieję, że uda mu się obejrzeć, choć jeden mecz na stadionie, jednak podkreślił, że najważniejsze jest to, by w Polsce zapanowała wspaniała atmosfera, żeby wszyscy mogli się nią napawać, nie tylko na stadionach, ale w każdym miejscu, w którym będzie można oglądać mecze. - Nie ma, co narzekać. Czy będę na stadionie czy przed telewizorem, na pewno będę oglądał mecz z wielkim zaangażowaniem i zainteresowaniem - powiedział Lubaszenko.
sjk, PAP