Stołeczna policja nie boi się rosyjskich chuliganów. Ale ściąga posiłki

Stołeczna policja nie boi się rosyjskich chuliganów. Ale ściąga posiłki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stołeczna policja zapewnia, że jest przygotowana na mecz Rosja-Grecja (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Warszawa jest dobrze przygotowana na sobotni mecz Rosja-Grecja. Mimo dotychczasowych incydentów z udziałem polskich i rosyjskich chuliganów, stolica podczas Euro jest bezpieczna - zapewnił rzecznik komendanta stołecznego policji Maciej Karczyński.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji zapewnił, że policja na bieżąco monitoruje sytuację przed meczem Rosja-Grecja. Funkcjonariusze są w kontakcie ze służbami Czech i Rosji, które informują ich m.in. o szacunkowej liczbie kibiców planujących przyjazd do stolicy. Mecz na Stadionie Narodowym będzie oglądało ok. 20 tysięcy sympatyków rosyjskiej drużyny. Nie wiadomo jak wielu przyjdzie do Strefy Kibica na Placu Defilad. - Formalnie nie jest to mecz podwyższonego ryzyka. Jesteśmy przygotowani, aby zapewnić bezpieczeństwo. Nie pozwolimy na łamanie prawa. Wszystkie takie osoby spotkają się z naszą zdecydowaną reakcją - podsumował Karczyński.

Posiłki z Gdańska i Krakowa

Rzecznik KSP pytany o to czy 16 czerwca w Warszawie będzie więcej policjantów niż 12 czerwca, gdy na Stadionie Narodowym rozegrano mecz Polska-Rosja, rzecznik Komendy Stołecznej Policji poinformował, że do stolicy zostaną ściągnięci funkcjonariusze z Gdańska i Krakowa. - Siły policyjne są adekwatne do tych zagrożeń, które my oceniamy na bieżąco - podkreślił Karczyński.

Doniesienia o bojownikach z Rosji? Policja się nie przejmuje

Rosyjski dziennik "Kommiersant" napisał - powołując się na źródło w jednym z moskiewskich "ugrupowań wokół futbolowych" - że do Polski z myślą o udziale w nowych burdach jedzie grupa rosyjskich chuliganów. - O ile wiem, podstawowa część naszych bojowników wybiera się do Warszawy na 16 czerwca. Wśród nich jest kilkuset poważnych chłopców - ostrzegał rozmówca rosyjskiej gazety. Pytany o te doniesienia rzecznik Komendy Stołecznej Policji powiedział, że policja na bieżąco analizuje różne informacje i jest w stałym kontakcie z rosyjskimi policjantami. - Przypomnę, że rosyjskie media podawały, że jedna osoba zginęła, a to nie była prawda - zaznaczył Karczyński. Rzecznik KSP przypomniał też, że każdy internauta może pomóc rozpoznać chuliganów odpowiedzialnych za burdy z 12 czerwca. Policja zapewnia pełną anonimowość osobom, które pomogą w identyfikacji pseudokibiców.

Policjanci z całej Polski przy wykorzystaniu nagrań z monitoringów miejskich identyfikują osoby biorące udział w burdach. Nagrania zostały przekazane do zespołów do walki z przestępczością pseudokibiców. Funkcjonariusze korzystają również z filmów i zdjęć zamieszczanych na portalach internetowych. Przy okazji meczu Polska-Rosja w Warszawie doszło do zajść, które rozpoczęły się podczas marszu rosyjskich kibiców na Stadion Narodowy. Grupy pseudokibiców obu drużyn próbowały doprowadzić do konfrontacji, ale nie dopuściła do tego policja. Zakończyło się na bójkach, rzucaniu kamieniami i butelkami, a także odpalaniu petard i rac. Kilkadziesiąt osób doznało obrażeń. Zatrzymano w sumie 184 osoby, najwięcej Polaków - 156.

PAP, arb