- Atmosfera w kadrze i wokół niej była tworzona sztucznie, co teraz widzimy po wypowiedziach kapitana drużyny. Kuba był wcześniej za grzeczny. Takie sprawy powinny być wyjaśnione od razu, a nie w trakcie mistrzostw. Nic więc dziwnego, że atmosfera w kadrze była zła. Jeżeli jednak Kuba nie powiedział tego publicznie wcześniej, to teraz, już po fakcie, powinien przemilczeć. Odwaga pomyliła mu się z odważnikiem. Już wiem, dlaczego w kadrze nie grają Artur Boruc czy Michał Żewłakow. Oni nie bali się głośno mówić, co myślą - podkreślił Tomaszewski.
Słynny bramkarz, który w 1974 roku zajął trzecie miejsce mistrzostw świata, nie rozumie, dlaczego podczas niedzielnego spotkania piłkarzy z kibicami w Warszawie zabrakło trenera Smudy i prezesa PZPN Grzegorza Laty.
- To skandal. Ci dwaj ludzie powinni przeprosić kibiców za zapłacenie podatku od złudzeń. A nasi fani zasłużyli na znacznie więcej. Pokazali, że to oni są najlepszą drużyną świata. Drodzy kibice, utrzymajcie taki poziom do finału w Kijowie - zaapelował Tomaszewski.mp, pap