Niemcy: a może to my zorganizowalibyśmy Euro 2012 razem z Polską?

Niemcy: a może to my zorganizowalibyśmy Euro 2012 razem z Polską?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy zamiast na Stadionie Olimpijskim w Kijowie piłkarze w czasie Euro 2012 zagrają na Allianz Arena w Monachium? (fot. Patrick Huebgen/Wikipedia)
W Niemczech mnożą się głosy za przeniesieniem spotkań Euro 2012 z Ukrainy do Polski lub innego europejskiego kraju. Wśród ewentualnych współgospodarzy finałów piłkarskich mistrzostw Europy wymieniane są coraz częściej także Niemcy.

- Przeniesienie spotkań z Ukrainy do Polski, Austrii lub Niemiec byłoby właściwym politycznym sygnałem pod adresem niedemokratycznego rządu w Kijowie – oceniła rzeczniczka ds. praw człowieka klubu parlamentarnego CDU i szefowa Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach, a jej słowa przytoczyła telewizja ZDF.

Przewodniczący komisji ds. gospodarczych w Bundestagu Ernst Hinsken wezwał UEFA do sprawdzenia, czy Polska mogłaby sama przeprowadzić turniej finałowy. - Jeżeli okazałoby się to niemożliwe, to Niemcy powinny rozważyć, czy możliwa byłaby kooperacja z Polską, aby zorganizować mistrzostwa bez Ukrainy – dodał polityk bawarskiej CSU.

Również deputowana opozycyjnej SPD Gabriele Fograscher poparła pomysł przeniesienia mistrzostw Europy. - Niemcy jako sąsiad Polski są do  dyspozycji jako miejsce rozegrania turnieju – podkreśliła Fograscher. A przedstawiciele niemieckiego związku zawodowego policjantów GdP zadeklarowali gotowość Niemiec do przejęcia roli gospodarza Euro 2012. - Niemcy są w stanie przejąć w krótkim czasie ukraińskie spotkania w ramach mistrzostw. Czasu jest jeszcze wystarczająco dużo – podkreślił szef GdP Bernhard Witthaut.

Alternatywą dla odebrania Euro 2012 Ukrainie mógłby być bojkot mistrzostw - kandydat FDP na premiera w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn Wolfgang Kubicki zaapelował do kibiców o zbojkotowanie mistrzostw. - Zwróćcie wasze bilety albo zrezygnujcie z wyjazdu na Ukrainę – radził polityk FDP. Bojkotowi przeciwne są jednak Niemiecka Federacja Piłki Nożnej (DFB) oraz Niemiecki Olimpijski Komitet Sportu (DOSB).

Głosy o ewentualnym bojkocie ukraińskiej części piłkarskich mistrzostw Europy lub wręcz odebraniu Ukrainie prawa do organizacji Euro 2012 są wyrazem sprzeciwu wobec warunków przetrzymywania byłej ukraińskiej premier Julii Tymoszenko, skazanej na  siedem lat więzienia za nadużycia związane z umową gazową z Rosją z 2009 roku. Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" napisał, że bojkot "poważnie rozważa" kanclerz Angela Merkel, jeśli Tymoszenko będzie nadal przetrzymywana w więzieniu.

PAP, arb