- Nie chcę być złym wróżbitą, ale obawiam się, że Holendrzy swoje największe możliwości zaprezentowali już dwa lata temu w mistrzostwach świata w RPA, gdzie zajęli drugie miejsce - ocenił van Basten, który był selekcjonerem kadry w latach 2004-2008. Van Bastena nie przekonuje nawet to, że w trakcie eliminacji do Euro "Pomarańczowi" zaprezentowali się jednak bardzo dobrze. - Teraz problemy się nawarstwiają. Jest dużo kontuzji, a wielu piłkarzy nie jest w najwyższej formie. To musi się odbić na wyniku - ocenił mistrz Europy z 1988 roku.
Van Basten nie zgadza się z niektórymi decyzjami personalnymi trenera Berta van Marwijka. - W pomocy postawiłbym obok kapitana Marka van Bommela na Rafaela van der Vaarta, a nie na Nigela de Jonga. Ten, kto kocha piłkę nożną, musi stawiać na van der Vaarta. Ten kto jednak liczy się tylko z wynikiem, do składu wybierze de Jonga - ocenia.
Zdaniem byłego reprezentanta Holandii faworytem Euro są Niemcy. - Stawiam na ekipę Joachima Loewa. Nie wierzę, by Hiszpanie zdołali obronić tytuł. Oni są zmęczeni długim sezonem ligowym i rozgrywkami w europejskich pucharach - podkreślił.
PAP, arb