11 lipca końca dobiegły mistrzostwa Europy. Ostatnie, najważniejsze spotkanie odbywało się na Wembley, jednak mimo tego to nie gospodarze (Anglicy) przeważyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zrobili to podopieczni Roberto Manciniego – w dużej mierze za sprawą Gianluigiego Donnarummy, który w konkursie jedenastek obronił dwa najważniejsze strzały.
Donnarumma bohaterem reprezentacji Włoch
Zanim jednak to się stało, Włochy były w kiepskiej sytuacji, ponieważ jednego rzutu karnego nie wykorzystał Andrea Belotti. Następnie strzelający jako trzeci Marcus Rashford trafił w słupek, a później umiejętnościami popisał się nowy bramkarz PSG. Włoch obronił bowiem uderzenia autorstwa Jadona Sancho oraz Bukayo Saki, pieczętując tym samym wielki triumf Italii.
Po ostatniej jedenastce bramkarz powinien eksplodować radością, ale zamiast tego po prostu wstał z murawy i zaczął zmierzać na bok z kamienną miną. Donnarumma szedł tak przez chwilę, jakby seria jedenastek nadal trwała, a do bramki zaraz miał wejść Jordan Pickford. Dopiero po chwili dobiegło do niego kilku rozentuzjazmowanych kolegów z drużyny i wtedy Włoch pojął – właśnie sprawił, że jego zespół został mistrzem Starego Kontynentu.
Internauci szybko podchwycili tę scenkę i domniemali, że Donnarumma zachował się tak, ponieważ wygranie Euro 2020 było dla niego niczym „kolejny dzień w biurze”. Dopiero w wywiadzie, którego były piłkarz AC Milanu udzielił telewizji Sky Sports, wyjaśnił, skąd wziął się jego stoicki spokój.
Dlaczego Donnarumma nie cieszył się po ostatnim rzucie karnym?
– Po prostu nie zorientowałem się, że już wygraliśmy – przyznał rozbrajająco. – Po karnym Saki spoglądałem w kierunku sędziego, żeby dowiedzieć się, czy w mojej interwencji wszystko było w porządku. Teraz kiedy jest VAR, arbitrzy bardzo zwracają uwagę czy bramkarze na pewno stoją na linii i nie wychodzą zbytnio do przodu przed strzałem. Dopiero po chwili odwróciłem się i zobaczyłem, jak reszta drużyny biegnie w moim kierunku, choć nie rozumiałem dlaczego. Jeden z kolegów musiał mi to uświadomić „Gigi, jesteśmi mistrzami Europy!” – opowiedział Donnarumma.
W dużej mierze dzięki temu, że wychowanek Milanu został bohaterem finału, uznano go również za najlepszego piłkarza całego Euro 2020.
Czytaj też:
Wzruszający list otwarty Marcusa Rashforda do kibiców. „Nie będę przepraszać za to, kim jestem”