Robert Kubica pojedzie przed GP Węgier. Sentymentalny powrót kierowcy

Robert Kubica pojedzie przed GP Węgier. Sentymentalny powrót kierowcy

Robert Kubica
Robert Kubica Źródło:Newspix.pl / Foto Marcin Karczewski / PressFocus
Robert Kubica podniósł się po koszmarnym wypadku w 2011 roku i dzięki swojej ciężkiej pracy wrócił do Formuły 1. Jego drużyna Alfa Romeo poinformowała, że Polak wystąpi w piątkowym treningu przed GP Węgier. Polak debiutował na torze Hungaroring.

W niedzielę 31 lipca odbędzie się Grand Prix Węgier Formuły 1. Na torze Hungaroring w sezonie 2006 zadebiutował w Formule 1 Robert Kubica, który wówczas zajął siódme miejsce, ale po ważeniu wykonanym po zakończeniu wyścigu okazało się, iż BMW-Sauber Polaka jest dwa kilogramy lżejsze od minimalnej wagi pojazdu, w rezultacie został zdyskwalifikowany.

Formuła 1. Robert Kubica wyjedzie na tor Hungaroring

Teraz 37-latek będzie mógł znowu wsiąść za kółko bolidu. Przedstawiciele Alfy Romeo poinformowali, iż Polak w ten weekend wróci za kierownicę. „Przejmie samochód Valtteriego Bottasa” – czytamy w komunikacie zespołu.

twitter

Rezerwowy w najbliższy piątek weźmie udział w 1. treningu przed Grand Prix Węgier. Dla Polaka będzie to trzeci występ w sesji treningowej F1. Wcześniej Kubica wyjechał przed GP Francji i Grand Prix Hiszpanii. 37- latek miał zaplanowane w tym sezonie cztery występy w treningach przed wyścigami Formuły 1.

Wypadek i kontuzja Roberta Kubicy

W 2011 r. Robert Kubica uległ poważnemu wypadkowi, po którym musiał przerwać karierę kierowcy Formuły 1. Polak uderzył lewą stroną samochodu w barierę, która przeszła przez przednią maskę, zdołała przygnieść kierowcę i wyjść przez bagażnik. Polak trafił do szpitala i przeszedł operację, po której poddał się rehabilitacji. Po czasie zaczął brać udział w innych rajdach, aż w 2018 roku wrócił do F1. Najpierw występował w barwach Williamsa, w którym przejechał cały sezon, ale zajmował odległe miejsca. Później przeniósł się jako rezerwowy kierowca do drużyny Alfy Romeo, w której występuje po dziś dzień.

Czytaj też:
To już koniec spekluacji. Zaskakująca decyzja Sebastiana Vettela, legendy Formuły 1

Opracował:
Źródło: WPROST.pl