Rywalizacja rozpocznie się w ramach Grand Prix Bahrajnu na nowoczesnym torze Bahrain International Circuit, nocą przy sztucznym oświetleniu, a zakończy dopiero 8 grudnia w trakcie Grand Prix Abu Zabi. Co ciekawe dwie pierwsze rundy mają nietypowy harmonogram, z powodu Ramadanu w krajach arabskich, dwie pierwsze sesje treningowe odbędą się w czwartek, trzeci trening i kwalifikacje w piątek, a wyścigi w sobotę.
Czy będzie to kolejny sezon z absolutną dominacją zespołu Red Bull, w tym przede wszystkim 3-krotnego Mistrza Świata, Maxa Verstappena? A może do walki włączy się kolega z teamu, Meksykanin Sergio Perez? Fachowcy wskazują, że ekipą, która może zagrozić hegemonii austriackiego teamu może okazać się Ferrari. Podczas przedsezonowych testów odbywających się w II połowie lutego w Bahrajnie najszybszy podczas wszystkich sesji był Carlos Sainz. Kierowcy Ferrari zmierzono czas 1:29,921, odbyło się to w trakcie drugiego dnia testów. Pierwszego dnia na czele tabeli był Max Verstappen, a trzeciego dnia Charles Leclerc, drugi z kierowców włoskiej stajni. Do zespołów aspirujących do walki o podium zalicza się także team Mercedesa oraz McLarena.
Jednak testy mają swój specyficzny charakter i prawdziwe tempo zespołów poznamy dopiero podczas pierwszej sesji kwalifikacyjnej już w czwartek 29 lutego.
ORLEN w świecie Formuły 1
Wśród teamów, które staną do walki jest także ekipa wspierana przez ORLEN. Scuderia AlphaTauri w tym roku zmienia nazwę na Visa Cash App Racing Bulls. W związku ze zmianą partnerów gruntownie zmieniono malowanie bolidu o nazwie VCARB 01. Tym razem dominuje charakterystyczny niebieski kolor, który projektanci połączyli z bielą i czerwienią m. in. na sekcjach bocznych oraz skrzydłach bolidu. Na tych elementach ponownie znajdzie się logotyp ORLEN, który kontynuuje współpracę z zespołem z Faenzy.
Dla największego polskiego koncernu będzie szósty rok obecności w Formule 1. Logotyp koncernu ponownie pojawił się w eksponowanych miejscach: na obręczy halo, nosie bolidu, tylnym skrzydle, a także deflektorach i lusterkach. Dodatkową ekspozycję zapewniają kombinezony kierowców, załogi oraz obecność logotypu ORLEN w padoku, garażu zespołu i na przeznaczonych do wywiadów z mediami ściankach.
Jedno w ekipie Visa Cash App Racing Bulls się nie zmienia – to skład kierowców. Ponownie do walki o jak najlepsze lokaty staną: doświadczony Australijczyk Daniel Ricciardo oraz młodszy o jedenaście lat Japończyk Yuki Tsunoda.
Kierowcy wspierani przez ORLEN mogą być zadowoleni ze swojej pracy w trakcie testów w Bahrajnie. Ekipa zrobiła duży krok na przód w rozwoju bolidu i kierowcy z dużym optymizmem patrzą na tegoroczny sezon.
Daniel Riccardo w trakcie drugiego dnia testów wskazał na cel jaki przyświeca ekipie na początek sezonu:
- Zdaję sobie sprawę, że w przyszłym tygodniu nie będziemy prawdopodobnie na pole position – kontynuował. – W każdym razie lubię myśleć, że jesteśmy w środku stawki. Jeśli znajdziemy się w Q3 na otwarcie sezonu i sięgniemy po punkty, będzie to dobry początek roku
Kacper sztuka w Akademii Red Bulla
Na torze Bahrain International Circuit rywalizować będą nie tylko kierowcy F1. Wielu tegorocznym wyścigom towarzyszyć będzie seria Formuły 3, w której jednym z kierowców jest bardzo utalentowany, 18-letni kierowca z Cieszyna Kacper Sztuka. Zawodnik wspierany przez ORLEN ściganie ma we krwi, bowiem na przełomie XX i XXI wieku jednym z czołowych kierowców rajdowych w Polsce był tata Kacpra, Łukasz Sztuka.
Młody Polak startować będzie w holenderskiej ekipie MP Motorsport. Pierwszą tegoroczną okazją do poprowadzenia bolidu F3 były testy w Bahrajnie. Inauguracyjny dzień jazd rozpoczął się nietypowo. Nad pustynnym torem rozpętała się ulewa, w ten sposób aktywności sportowe zostały znacząco ograniczone. Kolejne dni stały już pod znakiem pogody bardziej charakterystycznej dla tego regionu świata.
Kacper w trakcie trzech dni przejechał w sumie 146 okrążeń. Kibice pierwszy raz mogli zobaczyć Polaka w zupełnie nowych, charakterystycznych barwach austriackiego producenta napoi energetycznych. Cieszynianin pod koniec zeszłego roku dołączył do akademii Red Bulla, szkoły dla najbardziej utalentowanych kierowców, która w przeszłości wypuściła takie asy jak Sebastian Vettel, czy Max Verstappen.
W czasie trwania testów wspólnie z zespołem MP Motorsport, Kacper Sztuka przeprowadził kilkanaście symulacji wyścigowych oraz kwalifikacyjnych, dodatkowo testując różne ustawienia samochodu dla różnych warunków na torze.
– Było intensywnie, a ostatniego dnia zrobiło się już dosyć ciepło. Na szczęście nie padało. Wykonaliśmy kawał dobrej pracy. Na testach wiadomo, jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o tempo. Poznamy je dopiero w pierwszych kwalifikacjach. Ale na ten moment wygląda to bardzo dobrze – sprawdziliśmy wiele ustawień kwalifikacyjnych i wyścigowych, także jesteśmy gotowi na wyścig w Bahrajnie – powiedział zwycięzca włoskiej F4 tuż po zakończeniu trzeciego dnia testów.
Kolejne dni polski kierowca spędził na przygotowaniu kondycji fizycznej i mentalnej do wyścigów, miał także okazję odbyć testy w symulatorze Red Bulla. Wszystko po to, aby w Bahrajnie zaprezentować się z najlepszej możliwej strony.
Kacper jest już w Bahrajnie i odlicza godziny do pierwszych kwalifikacji:
- Przed nami jeden trening i ważne kwalifikacje, które pokażą nasze możliwości na resztę weekendu wyścigowego. Nastawiam się na dużo nauki i wyciąganych szybko wniosków. Po cichu liczę na czołową dwunastkę w kwalifikacjach, bo to daje możliwość walki w czołówce od samego początku.
Partnerem Kacpra w ekipie MP Motorsport będzie Tim Tramnitz. Kalendarz FIA F3 składa się z dziesięciu wyścigowych weekendów, towarzyszących F1. Seria na przestrzeni całego roku odwiedzi nie tylko Bahrajn, ale również Australię oraz najsłynniejsze tory europejskie: Silverstone Spa, by na koniec zawitać na włoską Monzę.
Młodzi w natarciu
Dla polskich kibiców nie tylko seria F3 będzie okazją do podziwiania rodaków stających do walki na europejskich torach wyścigowych. O szczebel niżej, w hiszpańskej Formule 4 będzie rywalizować aż dwóch polskich kierowców, których także wspiera ORLEN: Maciej Gładysz oraz Jan Przyrowski. Nim jednak, w maju rozpocznie się właściwa rywalizacja w F4, kierowcy rywalizują w Formula Winter Series, serii powołanej w zeszłym roku, stanowiącej swoistą rozgrzewkę przed sezonem F4. Zeszłorocznym triumfatorem FWS był nie kto inny jak właśnie Kacper Sztuka.
Świetny debiut w serii FWS zaliczył Maciej Gładysz. Piętnastolatek na torze w Jerez sięgną po dwa podia w klasyfikacji generalnej i trzy zwycięstwa w klasyfikacji debiutantów.
Na torze w Andaluzji łącznie odbyły się trzy wyścigi a towarzyszyły im bardzo dynamicznie warunki pogodowe. Po treningach w deszczu pierwsza sesja kwalifikacyjna i wyścig odbyły się na suchym torze. Maciej Gładysz w czasówce wywalczył drugi i trzeci czas. W pierwszym wyścigu Polak ukończył rywalizację na trzecim miejscu i pewnie wygrał klasyfikację debiutantów.
Kolejnego dnia, w niedzielę rano do drugiego wyścigu Gładysz ruszał do walki z drugiego pola i po zaciętej walce na mokrej nawierzchni dowiózł tę samą lokatę do mety ponownie wygrywając klasyfikację debiutantów.
Trzeci a zarazem ostatni wyścig weekendu upłynął pod znakiem wyjątkowo zaciętej rywalizacji. Tarnowianin, podopieczny ORLEN Teamu, ruszał z dziewiątego pola by ostatecznie finiszować na piątym miejscu, mijając się z czwartą lokatą o zaledwie 0,03 sekundy, ponownie wygrywając klasyfikację debiutantów.
Drugą rundę cyklu Formula Winter Series rozegrano na torze w Walencji. Maciej Gładysz ruszał z szóstego pola startowego do pierwszego wyścigu w stawce 38 zawodników. Po zaciętej rywalizacji zdołał przebić się na czwarte miejsce.
Następnego dnia 15-latek podkręcił tempo jeszcze bardziej i ukończył drugi z wyścigów na trzecim miejscu, po raz piąty z rzędu wygrywając klasyfikację debiutantów.
W trzecim wyścigu Gładysz mógł mówić o podwójnym pechu. W kwalifikacjach problemy z ogumieniem uniemożliwiły mu walkę o czołowe pozycje, natomiast w wyścigu po kontakcie z rywalem Polak stracił przednie skrzydło i w konsekwencji nie ukończył rywalizacji.
Podczas rundy na torze w Walencji swój pierwszy występ w zimowym cyklu zaliczył również kolejny z zawodników ORLEN Team, Jan Przyrowski. Pierwszy wyścig ukończył na trzynastej lokacie, w drugim powtórzył ten wynik, a trzecim był najbliżej zdobycia pierwszych punktów, kończąc rywalizację na jedenastej pozycji.
Teraz przed uczestnikami Formula Winter Series krótka przerwa. Stawka wróci do rywalizacji w pierwszy marca na torze nieopodal miasta Alcaniz w Aragonii. Gładysz będzie walczył o awans w klasyfikacji generalnej. Po dwóch rundach i łącznie sześciu wyścigach kierowca ORLEN Team z 70 punktami na koncie zajmuje 4. Miejsce.
Nadchodzący sezon wyścigowy zapowiada się niezwykle emocjonująco. Takiej szansy dla młodych polskich kierowców nie było chyba jeszcze nigdy. W przyszłości być może będziemy mieli okazję podziwiać kolejnego Polaka w Formule 1!