Ukraiński mistrz sprzeciwia się decyzji rządu. Chce rywalizacji z Rosjanami

Ukraiński mistrz sprzeciwia się decyzji rządu. Chce rywalizacji z Rosjanami

Mychajło Romanczuk
Mychajło Romanczuk Źródło:Wikipedia / Рівненська обласна державна адміністрація
Ukraiński mistrz pływacki Mychajło Romanczuk jest niezadowolony z faktu, że jego rodacy nie będą mogli rywalizować ze sportowcami z Rosji i Białorusi. Jego opinia jest mocno kontrowersyjna.

Kiedy wydawało się, że Ukraina stanowi monolit odnośnie przeciwstawiania się udziałowi Rosjan i Białorusinów w rywalizacji międzynarodowej, to wcale tak nie jest. Podjęto już szereg decyzji związanych z niemożnością startu ukraińskich sportowców tam, gdzie będą dopuszczeni rosyjscy i białoruscy. Wszystkie federacje sportowe Ukrainy mają stosować się do nowych przepisów pod groźbą delegalizacji. Wiadomo już, że będą mogli startować tylko tam, gdzie nie będzie sportowców z krajów zarządzanych przez Putina i Łukaszenkę.

Ukraiński pływak oburzony niemożnością rywalizacji z Rosjanami i Białorusinami

Wszystko wskazywało na to, że sprawa jest jasna. Ukraińcy mieli jednogłośnie opowiedzieć się za tą decyzją w świetle wojny, jaką wywołali ich narodowi Rosjanie wspomagani przez Białorusinów. Tymczasem inne zdanie w tej sprawie wyraził pochodzący z Ukrainy pływak Mychajło Romanczuk.

W udzielonym wywiadzie szwedzkiej agencji prasowej przyznał, że wiele myślał o tej sprawie i ostateczna decyzja mu się nie podoba. Jego zdaniem została ona podjęta bez uwagi na potrzeby ukraińskich sportowców i nie zapytano się ich o zdanie. – Oczywiste jest, że chcemy rywalizować z każdym. Po to jesteśmy sportowcami – powiedział pływak.

Mychajło Romanczuk: Ukraina odda Rosji walkower

Na tym nie koniec. W jego opinii odpuszczenie rywalizacji sportowej z Rosjanami i Białorusinami przez Ukraińców oznacza walkower, który oddaje pole Rosji i tamtejszej propagandzie.

Ukraińska federacja tenisowa stwierdziła, że brak rywalizacji m.in. z Rosjanami będzie końcem dla ukraińskiego tenisa – Romanczuk popiera to zdanie. Na Twitterze zamieścił wpis, w którym przyznał, że jego zdaniem takie decyzje sprawią, iż ukraiński sport może nawet upaść lub podupaść poziomem.

Czytaj też:
Rosjanie nie odpuszczają MKOI. Skierowano poważne zarzuty
Czytaj też:
Coraz większe kłopoty MKOI. Wystosowano oficjalny sprzeciw

Źródło: sport.interia.pl