Szokujące wyznanie mistrza olimpijskiego. „Potrafiłem przeleżeć cały dzień w łóżku”

Szokujące wyznanie mistrza olimpijskiego. „Potrafiłem przeleżeć cały dzień w łóżku”

Dawid Tomala
Dawid Tomala Źródło: Newspix.pl / Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Jego złoty medal olimpijski był jedną z największych sensacji ostatnich lat. W Tokio Dawid Tomala zadziwił cały świat, zapisując się na stałe w historii światowego sportu. Polski chodziarz po gigantycznym sukcesie zaliczył jednak duży życiowy dołek.

Dawid Tomala to skromny facet z Tychów, który w sierpniu tego roku skończy 34 lata. Dwa lata temu został sensacyjnym mistrzem olimpijskim w chodzie na 50 kilometrów. Rewelacyjny występ Polaka był gigantyczną sensacją. Tomala został drugim po Robercie Korzeniowskim polskim chodziarzem, który zdobył złoto olimpijskie.

Polski mistrz olimpijski szczerze o swoich problemach po sukcesie

Życie mistrza nie jest jednak wyłącznie usłane różami. Tomala zdecydował się na szczerą rozmowę z dziennikarskim duetem z „Przeglądu Sportowego” oraz Onetu, Edytą Kowalczyk i Jakubem Radomskim. W cyklu „Portrety” mistrz olimpijski z IO w Tokio (2021) opowiedział, jak wyglądał ostatni czas w jego życiu. Tomala zmagał się m.in. z koronawirusem.

– Ostatnie miesiące były bardzo trudne. W najgorszym momencie potrafiłem przeleżeć cały dzień w łóżku. Z jednej strony czułem, że czas ucieka, a jednocześnie nie miałem siły, żeby się ruszyć, przygotować śniadanie czy pójść do łazienki. Najprostsze czynności sprawiały mi kłopot, a do tego miałem problemy z koncentracją. Sporo rzeczy zawaliłem, także jeśli chodzi o współpracę z moimi partnerami, gdy nie za często pojawiałem się w social mediach […] Do tego wszystkiego doszedł koronawirus. Załamałem się tym, co usłyszałem od lekarza. Przy nowej mutacji wirusa, organizm może być osłabiony nawet do trzech miesięcy po przebytej chorobie. Już wcześniej miałem COVID-19, ale to były tylko dwa dni wyjęte z życia, z gorączką powyżej 38 stopni, a później wszystko wróciło do normy. Tutaj niektórzy zawodnicy mówią, że normalnie poczuli się dopiero po pół roku. A przecież teraz ruszają najważniejsze zawody – szczerze przyznał Tomala.

Po sukcesie olimpijskim Tomala w 2022 roku podczas mistrzostw świata zajął 19 miejsce w chodzie na 35 kilometrów. Co ciekawe, przed złotem w Tokio, w 2019 roku na MŚ polski chodziarz na dystansie 20 km był na 32 pozycji.

Nowy dystans w chodzie na igrzyskach w Paryżu

W przyszłym roku Tomala będzie bronił mistrzowskiego tytułu w olimpijskiej rywalizacji. Co ciekawe, w Paryżu dystans 50 km został zastąpiony dystansem 35 km w chodzie sportowym.

Polak po wymagających miesiącach za plecami, w kolejnych z pewnością będzie powoli wracał do dyspozycji, która pozwoli przygotować się do najważniejszej imprezy czterolecia. Przez pandemię COVID-19 skróconej do trzylecia (2021 do 2024).

Czytaj też:
Nie żyje Jim Hines. To on jako pierwszy przebiegł 100 metrów poniżej 10 sekund
Czytaj też:
Łukasz Koszarek dobiega do mety sportowej kariery. „Kończę karierę jako dumny koszykarz. Młody chłopak z Wrześni może mieć powody do zadowolenia”

Źródło: „Przegląd Sportowy” / Onet