W czwartym dniu rywalizacji lekkoatletów w Budapeszcie do akcji ruszył między innymi Norbert Kobielski. 22 sierpnia obejrzeliśmy finał w rywalizacji w skoku wzwyż i sama obecność Polaka w gronie zawodników walczących o medale to dla niego i dla kibiców powód do zadowolenia.
Norbert Kobielski był w dobrej formie
Nasz rodak był bliski tego, aby pobić swój życiowy, stadionowy rekord, aczkolwiek ostatecznie ta sztuka mu się nie udała. Ten wynosi 2,28 metra i został ustanowiony urodzonego w 1997 sportowca w 2020 roku w Płocku. Tym razem pochodzący z Inowrocławia lekkoatleta walczył z dystansem wynoszącym 2,29 metra i to właśnie na tym etapie się zatrzymał.
Kobielski rozpoczął rywalizację od wysokości 2,20, z którą nie miał problemu. Już pierwsza próba zakończyła się sukcesem. Następnie poprzeczkę zawieszono na poziomie 2,25 i tym razem Biało-Czerwony też dał sobie radę. Pokonał tę wysokość przy drugim podejściu, co rozbudziło apetyty samego zawodnika jak i wszystkich fanów obserwujących zmagania sportowców w Budapeszcie. Zdawało się, iż 26-latek jest w odpowiednio dobrej formie, by pobić swój rekord.
Dobry wynik Norberta Kobielskiego. Kto zdobył medale w skoku wzwyż?
Niestety wysokości 2,29 nie udało mu się sforsować. Za każdym razem widzieliśmy strącenie, a na koniec również rozgoryczenie Kobielskiego, który też zdawał sobie sprawę z tego, że spisał się nieco poniżej swoich możliwości. W efekcie zakończył udział w tegorocznych mistrzostwach świata na 10. miejscu, co mimo niedosytu należy uznać za bardzo dobry wynik. Niżej uplasowali się Andrij Procenko z Ukrainy, Marco Fassinotti z Włoch i Oleg Doroszczuk z Ukrainy.
Ostatecznie brązowy medal zdobył Mutaz Barshim z Kataru (2,33 metra), srebrny trafił do JuVaughna Harrisona z USA (2,36 metra), a złoty do Gianmarco Tamberiego z Włoch (2,36 metra).
Czytaj też:
Program mistrzostw świata w lekkoatletyce na środę 23 sierpnia. Polskie gwiazdy ruszą do bojuCzytaj też:
Rodzina lekkoatletki się powiększyła. Małgorzata Hołub-Kowalik urodziła