Mimo że do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich został prawie rok, tylko pozornie jest to długi okres. W praktyce, jeśli ktoś chce się odpowiednio przygotować do tej niezwykle ważnej imprezy, ma ku temu stosunkowo mało czasu. Sportowcy zdają sobie sprawę, że nie należy go marnować, lecz trzeba działać. Z takiego założenia wyszła między innymi Maria Andrejczyk, która właśnie postanowiła zmienić trenera.
Maria Andrejczyk zmieniła trenera
Co ciekawe jest to już druga tego typu decyzja podjęta przez polską oszczepniczkę w ostatnim czasie. Już w 2022 roku postanowiła dokonać wielkiej zmiany w swoim sportowym życiu, rozstając się z Karolem Sikorskim. Zawodniczka trenowała pod jego okiem przez blisko półtorej dekady. Po 14 latach coś się jednak wypaliło, a reprezentantka Polski postanowiła spróbować czegoś nowego.
Wspomniana roszada miała miejsce w kwietniu ubiegłego roku. Wtedy to dowidzieliśmy się również, bezpośrednio od Marii Andrejczyk, że najbliższe miesiące zamierza spędzić w Finlandii i tam szlifować formę pod okiem Petteriego Piironena. Okazało się, że decyzja na temat współpracy akurat z tym szkoleniowcem była nietrafiona. Treningi nie szły po myśli lekkoatletki, a jej forma nie szła w górę. Miały na to wpływ także jej nieustające problemy zdrowotne.
Teraz, w październiku 2023 roku, oszczepniczka postanowiła kolejny raz poszukać nowego bodźca, by ponownie napędzić swoją karierę. Według informacji przekazanych przez Aleksandra Dzięciołowskiego reprezentantka Polski nie będzie już pracowała z Piironenem, lecz innym polskim trenerem. „Już nie Finlandia, a Białystok. Cezary wojna ma sprawić, że w Paryżu oszczep znów poleci” – napisał na Twitterze o decyzji srebrnej medalistki z igrzysk olimpijskich w Tokio.
Czytaj też:
Świetna wiadomość od Piotra Liska. Pochwalił się tym w internecieCzytaj też:
Sofia Ennaoui zdołała uciec z zaatakowanego Izraela. Wymowny wpis olimpijki