Piotr Lisek jeszcze niedawno brał udział w igrzyskach olimpijskich. Te nie poszły po jego myśli, gdyż nie udało mu się przejść etapu kwalifikacji. Kilkanaście dni po zmaganiach czołowy polski tyczkarz podzielił się smutną nowiną. Chce tym samym zakończyć wszystkie spekulacje, które pojawiły się wokół jego rodziny w ostatnim czasie.
Piotr Lisek w żałobie po wielkiej stracie
Medalista mistrzostw świata i Europy w sobotę opublikował w swoich mediach społecznościowych długi żałobny wpis. Poinformował w nim o niewyobrażalnej stracie, jaka dotknęła jego rodzinę. „Nie życzę tego najgorszym wrogom, a ludziom, którzy ponieśli taką stratę, jak my, bardzo współczuję” – zaczyna publikację 32-latek. Dalej wspomina o bezradności i śmierci „małej, niewinnej części nas”.
Lisek od lat pozostaje w związku małżeńskim z lekkoatletką Aleksandrą Wiśnik. Doczekał się z nią córki Lilianny, a także syna Pawła. Niedawno atleta poinformował w social mediach, że wraz z żoną spodziewają się kolejnego dziecka.
„Nie wiem, czy kiedykolwiek doświadczyłem, byłem świadkiem takiego cierpienia. Jako ojciec nie chcę wyobrażać sobie, co czuje matka. Jestem wdzięczny za córkę Lilianę i syna Pawła, bo oni dają nam nadludzką siłę dzisiaj na jutro” – napisał Lisek. „Porwałem się na taki wpis wyłącznie z przyczyn zakończenia „tej” poczty pantoflowej, w której każde zapytanie tylko rozszarpuje ranę, na której zagojenie nie widzę szans. Z każdym kolejnym dniem uświadamiam sobie, że odwlekanie tego tematu po prostu nie ma sensu” – dodał reprezentant Polski.
Kariera Piotra Liska
Piotr Lisek to trzykrotny medalista mistrzostw świata na stadionie i dwukrotny w hali. W 2017 roku wygrał rywalizację w halowych mistrzostwach Europy w Belgradzie. Do dziś pozostaje rekordzistą Polski w skoku o tyczce. We wrześniu 2023 roku po raz pierwszy wystąpił w MMA, rywalizując z Dariuszem Kaźmierczukiem na gali Fame Friday Arena 2.
Czytaj też:
Natalia Kaczmarek z radykalną decyzją. Rezygnuje z ważnej imprezyCzytaj też:
Paweł Fajdek przerwał milczenie i alarmuje. „To okazja dla hejterów”