Nie ulega wątpliwości, że Marcin Feddek największą popularność zyskał za czasów prowadzenia reprezentacji Polski przez trenera Adama Nawałkę. Dziennikarz Polsatu Sport był blisko najważniejszej drużyny piłkarskiej w kraju. Lata minęły, a Feddek teraz już w nieco innej roli przy meczach reprezentacyjnych, niezmiennie komentuje mecze piłkarskie. A raczej komentował, bo władze Polsatu Sportu dały mu trochę „wolnego”.
Media: Marcin Feddek odsunięty od komentowania meczów
Trudno jest jakkolwiek w logiczny sposób wyjaśnić, nawet w formie cytatu, co chciał osiągnąć dziennikarz, umieszczając takie porównanie w trakcie swojego komentarza. Pod koniec listopada, w trakcie meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Galatasaray a Manchesterem United, Feddek nawiązał do… porażenia mózgowego.
„Wracając do tej defensywy – znalazłem takie komentarze, opinie, że w tym sezonie zespół Manchesteru to gra w zasadzie, jak to ładnie ktoś ujął, w obronie ławką i trybunami, a cały atak ma porażenie mózgowe. Jeden z kibiców w ten sposób opisał sytuację, jaka działa się w ostatnich tygodniach” – cytując słowa dziennikarza z dostępnych w mediach społecznościowych nagrań.
W przypadku Feddka nie była to zresztą jedyna „wpadka”. Głośnym echem obiła się również kwestia tzw. „Gucci sruczi…” w odniesieniu do słynnej marki, oczywiście również w trakcie komentowania meczu Ligi Mistrzów na sportowych antenach Polsatu. Cóż, jeśli akurat był to kanał Polsat Sport Premium, to ten komentarz dziennikarza z pewnością do takich kategorii się nie zaliczał.
Feddek, zdaniem Pawła Paczula z Weszło, odpocznie od komentowania przynajmniej do końca 2023 roku.
Ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów
Na wtorek i środę (12-13 grudnia) zaplanowano decydujące rozstrzygnięcia, w pierwszej części tegorocznych rozgrywek Champions League. We wtorkowym „klasyku” Ligi Mistrzów Manchester United zagra z Bayernem Monachium. Pojedynek odbędzie się w Anglii na Old Trafford.
Mistrzowie Niemiec mają już zapewniony awans do fazy pucharowej LM. United o swoje miejsce będą musieli powalczyć, tylko wygrana utrzymuje ich w grze. Anglicy dodatkowo są uzależnieni od rezultatu w drugim starciu w grupie A, gdzie Galatasaray zagra na wyjeździe z FC Kopenhagą. Jeśli którykolwiek z zespołów wygra mecz w Danii, United nawet w przypadku wygranej nie awansują do dalszej części rozgrywek.
Czytaj też:
Prezes Wisły Kraków o decyzji Radosława Sobolewskiego. Ucina dyskusję nt. jego następcyCzytaj też:
Zaskakująca decyzja Xaviego. Chodzi o Roberta Lewandowskiego