Robert Lewandowski i jego koledzy pokazali charakter w stolicy Francji. Mecz Barcelony z Paris Saint-Germain był pełen emocji. Zaczęło się od 1:0 dla Dumy Katalonii, następnie gospodarze wyszli na prowadzenie 2:1, żeby ostatecznie mistrzowie Hiszpanii ponownie odwrócili wynik, wychodząc na 3:2 na mecie pojedynku.
Robert Lewandowski po wygranej nad Paris Saint-Germain
Choć gola nie strzelił, to kapitan reprezentacji Polski wnosił sporo dobrego do gry Barcelony w środowy wieczór. Lewandowski po raz kolejny udowodnił, że jest kluczowym graczem w układance trenera Xaviego Hernandeza.
Dodajmy, że jak poinformował statystyczny znawca piłkarski, dziennikarz TVP Sport Wojciech Papuga, Barca na od kwietnia 2019 roku czekała na wygraną w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ta sztuka udała się i to dodatkowo na wymagającym terenie w Paryżu.
„Lewy” zabrał głos po spotkaniu przed kamerą Polsatu Sport.
– Mam nadzieję, że jeszcze ta forma pójdzie do góry. Ale na pewno się cieszę. To jak gram, to jak wyglądam, sprawia mi radość. Wiadomo, że gdzieś jeszcze szukania tego ostatniego podania, wykończenia, to fajnie, jakby tego było więcej. Wiadomo, jak napastnik się czuje, kiedy nawet ma sytuację czy odda strzał. Jeszcze więcej może dać. Ale cierpliwość popłaca. Mam nadzieję, że w drugim meczu postawimy kropkę nad i – przyznał Lewandowski po efektownym zwycięstwie w stolicy Francji.
W środowy wieczór RL9 i jego koledzy byli lepsi od Kyliana Mbappe i giganta z Paryża.
Rewanże ćwierćfinałów Ligi Mistrzów już 16 i 17 kwietnia
Miłośnicy Champions League nie będą musieli długo czekać na kolejne rozstrzygnięcia w rozgrywkach. Rewanżowe spotkania ćwierćfinałowe zaplanowano już na 16 i 17 kwietnia. We wtorek hymn Ligi Mistrzów wybrzmi w Barcelonie oraz Dortmundzie. Barca ponownie zagra z PSG (3:2), natomiast BVB przeciwko Atletico Madryt (1:2).
Dzień później, w środowy wieczór zagają Bayern Monachium z Arsenalem (2:2) oraz Manchester City z Realem Madryt (3:3). Praktycznie każdy z meczów rewanżowych zapowiada się pasjonująco. Tym bardziej, od kiedy zniesiona jest zasada goli na wyjeździe, które nie są liczone podwójne, co miało miejsce przez długie lata.
Czytaj też:
Banda Diego Simeone znów zwycięska. Estadio Metropolitano uciszone w końcówceCzytaj też:
Angielscy dziennikarze nie pozostawiają złudzeń. Tak oceniono występ Jakuba Kiwiora