Bohater meczu z Brazylią docenił kolegę z drużyny. Zwrócił uwagę na zdjęcie, które stało się hitem internetu

Bohater meczu z Brazylią docenił kolegę z drużyny. Zwrócił uwagę na zdjęcie, które stało się hitem internetu

Reprezentacja Polski w siatkówce
Reprezentacja Polski w siatkówceŹródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Po ćwierćfinałowym meczu mistrzostw świata w siatkówce media obiegło zdjęcie Bartosza Kurka wskazującego na Aleksandra Śliwkę, który był jednym z bohaterów tego meczu. Do tej fotografii odniósł się sam zainteresowany, który przy okazji w samych superlatywach ocenił postawę kapitana reprezentacji Polski.

Aleksander Śliwka w meczach fazy pucharowej potwierdził, że jest klasowym przyjmującym. Gracz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle błyszczał w ćwierćfinałowym meczu z Amerykanami i skończył ostatnią akcję w tie-breaku, pieczętując triumf Biało-Czerwonych i ich awans do półfinału.

Wymowny gest po ćwierćfinale mistrzostw świata

Postawę 27-latka docenił Bartosz Kurek, który zaraz po zakończeniu meczu podbiegł do przyjmującego, uściskał go, a następnie wskazał palcem najpierw na samego Śliwkę, a następnie na jego nazwisko znajdujące się na koszulce. Kapitan tym samym chciał pokazać kibicom, kto był bohaterem meczu z Amerykanami.

– Był najlepszym zawodnikiem na boisku, skończył piłkę meczową w absolutnie najbardziej newralgicznym momencie, ma jaja i jest zaj**** siatkarzem. Gratulacje dla niego – tłumaczył później w rozmowie z Polsatem Sport.

Aleksander Śliwka docenił Bartosza Kurka

Do zachowania atakującego Śliwka odniósł się po starciu z Brazylią przyznając, że widział w mediach zdjęcie ukazujące Kurka podchodzącego do niego na parkiecie. – To fenomenalny zawodnik i świetny kapitan poza i na boisku. Jest naszym liderem. Pokazuje nam wszystkim, że powinniśmy wierzyć w siebie także jutro – zaznaczył cytowany przez PZPS.

Śliwka bardzo dobrze spisywał się także w półfinałowym meczu z Brazylią. Przyjmujący brał na siebie odpowiedzialność za kończenie akcji i nękał rywali zagrywką, znacznie przyczyniając się do zwycięstwa Biało-Czerwonych. – Kolejny raz zagramy w finale, ale ta drużyna jest kompletnie inna niż ta z 2014 i 2018 roku, z inną historią. My piszemy własną. Cieszymy się bardzo, że potrafimy wygrywać piąte sety z najlepszymi drużynami na świecie o dwa, trzy punkty – stwierdził zawodnik ZAKSY.

Czytaj też:
Bartosz Kurek uspokoił fanów reprezentacji Polski. To powinno rozwiać wszelkie wątpliwości

Źródło: PZPS, Polsat Sport