Selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych Juergen Klinsmann po pechowym remisie 2:2 z Portugalią zaatakował władze FIFA. Według Niemca mistrzostwa świata są prowadzone w sposób, który sprzyja największym drużynom.
W razie wygranej Amerykanie już po dwóch meczach zapewniliby sobie awans do fazy pucharowej brazylijskiego mundialu. W ostatnich sekundach meczu z Portugalią gola na 2:2 strzelił jednak Varela, a reprezentacja USA będzie próbowała urwać punkt Niemcom.
Klinsmann dostrzega jednak problemy związane z tą sytuacją - Niemcy swój drugi grupowy mecz rozegrali dzień wcześniej. - Mamy jeden dzień mniej na regenerację. My graliśmy dzisiaj, oni wczoraj - powiedział w rozmowie z BBC po meczu były piłkarz.
- My swoje spotkanie rozegraliśmy w Amazonii (w Manaus - przyp. red.), oni w lepszej lokalizacji. Łatwiej im podróżować. Robi się wszystko, żeby pomóc faworytom - podsumował Klinsmann.
Goal.com, BBC
Klinsmann dostrzega jednak problemy związane z tą sytuacją - Niemcy swój drugi grupowy mecz rozegrali dzień wcześniej. - Mamy jeden dzień mniej na regenerację. My graliśmy dzisiaj, oni wczoraj - powiedział w rozmowie z BBC po meczu były piłkarz.
- My swoje spotkanie rozegraliśmy w Amazonii (w Manaus - przyp. red.), oni w lepszej lokalizacji. Łatwiej im podróżować. Robi się wszystko, żeby pomóc faworytom - podsumował Klinsmann.
Goal.com, BBC