Już sam udział w rosyjskim mundialu jest dużym osiągnięciem dla reprezentacji Maroko i Iranu. Drużyny, które w historii swoich występów na Mistrzostwach Świata, wygrały łącznie tylko trzy mecze, są zazwyczaj postrzegane jako „chłopcy do bicia”. Sprawy nie ułatwia fakt, że Maroko i Iran trafiły do grupy B, gdzie przyjdzie im zmierzyć się jeszcze z Hiszpanią i Portugalią. Mając w perspektywie mecze, w których urwanie choćby remisu graniczy z cudem, piłkarze obu drużyn powinni dosłownie „gryźć trawę”, by wyszarpać zwycięstwo rywalowi. I tak faktycznie było, a od początku spotkania przeważało Maroko. Brakowało jednak skuteczności i wykończenia, a o rezultacie spotkania przesądziła feralna akcja z doliczonego czasu gry.
„Szczupak” na miarę przegranej
„Lwy Atlasu” swoje akcje rozgrywali głównie skrzydłami, ale na nic to się zdało, ponieważ nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie Alireza Veiranvanada. W pierwszej połowie świetną okazję mieli za to Irańczycy, ale Sardar Azmoun przegrał indywidualny pojedynek z marokańskim bramkarzem. W drugiej połowie Maroko wciąż było w natarciu.
Drużyna nie dość, że atakowała, to jeszcze dobrze spisywała się w dowodzonej przez Mehdiego Benatię obronie. To na nic się zdało, ponieważ w końcówce spotkania Marokańczykom zabrakło szczęścia. Aziz Bouhaddouz próbował „szczupakiem” wybić dośrodkowaną w pole karne piłkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że ta trafiła do siatki. Tym samym Irańczycy zdobyli cenne trzy punkty.
W drugim meczu grupy B Portugalia zmierzy się z Hiszpanią. Relacja NA ŻYWO z tego spotkania od godz. 20 we Wprost.pl
Czytaj też:
NA ŻYWO: Portugalia - Hiszpania