Polscy skoczkowie wyjazd do Pekinu już mogą uznać za udany. Przecież jeszcze tydzień przed konkursem na normalnej skoczni nikt by nie pomyślał, że Dawid Kubacki w obecnej formie jest w stanie wskoczyć na trzecie miejsce olimpijskiego podium. Tymczasem taki scenariusz stał się faktem, a nasza kadra może pochwalić się pierwszym krążkiem imprezy czterolecia tej zimy.
Kamil Stoch w czołówce zawodów
Kamil Stoch miał duże szanse podczas indywidualnego konkursu na normalnej skoczni na miejsce na podium. Niestety drugi skok dał mu ostatecznie 6. miejsce. Polak podczas zawodów mikstu pokazał jednak, że jest w bardzo dobrej formie, ponieważ indywidualnie zaliczył czwarty wynik wśród mężczyzn. Polak po zawodach nie ukrywał swojego optymizmu. – Tak, potrzebuję skoków w zawodach. Potrzebuję również czuć podczas zawodów adrenalinę. Dzisiaj... to był taki trening, ale w sytuacji zawodów. Dawałem z siebie wszystko i ten ostatni skok był naprawdę super. Takie właśnie próby chciałbym oddawać cały czas – powiedział skoczek w rozmowie z Eurosportem.
Stoch nie może się doczekać konkursu na dużej skoczni
Kamil Stoch przyznał na antenie Eurosportu, że rozdział skoków na obiekcie normalnym był bardzo miły. – Sporo było pracy, sporo włożyłem w to także wysiłku, ale warto było. Teraz nie mogę się doczekać tego kolejnego rozdziału, bo gdzieś czytałem jego streszczenie i podobno będzie super – mówił trzykrotny mistrz olimpijski.
Zmagania na dużej skoczni zaczną się w piątek 11 lutego od kwalifikacji. Zawody indywidualne mężczyzn zaplanowane są na 12 lutego na godzinę 12. Dwa dni później odbędzie się konkurs drużynowy mężczyzn, również o godzinie 12 polskiego czasu.
Czytaj też:
Podsumowanie czwartego dnia ZIO. Kto zdobył medale i jak poradzili sobie Polacy?