Hansi Flick do końca ubiegłego sezonu prowadził Bayern Monachium, a w lipcu objął stery reprezentacji Niemiec. Swój debiut zaliczył 2 września, w wygranym spotkaniu w ramach eliminacji do mistrzostw świata z Liechtensteinem. Nasi zachodni sąsiedzi pokonali rywali 2:0, a na listę strzelców wpisywali się Timo Werner i Leroy Sane.
Taki wynik może zaskakiwać biorąc pod uwagę, że Liechtenstein zajmuje dopiero 189. miejsce w rankingu FIFA i jest uznawany za europejskiego przeciętniaka. Niemcom brakowało jednak nie tylko szybkości i pomysłów, ale również skuteczności. Mistrzowie świata z 2014 roku oddali w sumie 30 strzałów, jednak tylko siedem celnych.
Piwo i kiełbaski
Stosunkowo skromne zwycięstwo Niemców to także zasługa zawodników Liechtensteinu, wśród których tylko dwóch występuje na co dzień w profesjonalnej lidze. Gospodarze grający na stadionie w St. Gallen wykazali się jednak dużą ofiarnością, nie pozwalając rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Na pochwały zasłużył przede wszystkim bramkarz Beni Buchel, który kilkukrotnie ratował drużynę z opresji.
Po meczu kibice zgromadzeni na stadionie postanowili docenić swoich ulubieńców. Fani zaprosili zawodników przed trybunę, gdzie poczęstowali ich piwem i kiełbaskami – podaje portal Blick. Takie obrazki pokazywano w telewizji, m.in. w stacji RTL, która pokazała piłkarzy rozmawiających z kibicami.
twitterCzytaj też:
Kiedy Bartosz Bereszyński wróci do gry? Paulo Sousa rozwiał wszelkie wątpliwości