Transfer reprezentanta Polski wisi w powietrzu. Następnym przystankiem ma być Holandia

Transfer reprezentanta Polski wisi w powietrzu. Następnym przystankiem ma być Holandia

Maciej Rybus
Maciej Rybus Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza / FotoPyK
Wiele wskazuje na to, że jeden z reprezentantów Polski może niebawem zmienić klub. Chodzi o Macieja Rybusa, obecnego zawodnika Lokomotivu Moskwa, który nosi się z zamiarem odejścia z rosyjskiej drużyny.

Maciej Rybus od kilku lat gra w lidze rosyjskiej, ale wkrótce może się to zmienić. Tamtejsze media donoszą, że jak po grudzie idą negocjacje pomiędzy zawodnikiem a Lokomotivem Moskwa, gdzie aktualnie występuje reprezentant Polski. Lewy defensor nosi się z zamiarem odejścia z drużyny.

Transfery. Maciej Rybus odejdzie z Lokomotivu Moskwa do Holandii?

Na portalu metaratings.ru czytamy informację, że następnym przystankiem w karierze wychowanka Legii Warszawa może być Holandia. Według doniesień z Rosji Rybusem interesuje się kilka klubów z Eredivisie. Nie podano jednak, o której zespoły chodzi dokładnie.

Nasz kadrowicz ponoć rozważa taki scenariusz, ponieważ nie jest w stanie dogadać się z Lokomotivem w sprawie nowej umowy. Tuż po zakończeniu rundy jesiennej w lidze rosyjskiej doszło do spotkania obu stron – przedstawicieli klubu oraz menedżera piłkarza. Po długich rozmowach nie udało się osiągnąć porozumienia. Na wspomnianym wcześniej portalu internetowym czytamy, że po zimowym zgrupowaniu strony wrócą do negocjacji, aczkolwiek do kompromisu droga jest daleka.

Obecny kontrakt Rybusa z Lokomotivem wygasa w czerwcu 2022 roku i biorąc to pod uwagę, do Holandii mógłby przenieść się za darmo latem. Wcześniej trzeba byłoby za niego zapłacić. Lewy obrońca jest obecnie wyceniany na dwa miliony euro przez portal transfermarkt.de. W tym rosyjskim zespole Polak gra od 2017 roku. Na koncie ma już 127 spotkań, w których zdobył trzy bramki, a także zaliczył 11 asyst. W swoim CV ma także Olympique Lyon czy Achmat Grozny.

Czytaj też:
Tomasz Kaczmarek dla „Wprost”: Egipcjanie umierali na rękach piłkarzy. Chodziło o coś więcej niż sport

Opracował:
Źródło: metaratings.ru