Reprezentacja Polski w futsalu nie rozpoczęła mistrzostw Europy najlepiej. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego przegrali z Chorwacją 1:3 i pierwszych punktów w grupie będą musieli szukać w następnych spotkaniach, które odbędą się 25 i 29 stycznia, odpowiednio ze Słowacją i Rosją. To dopiero trzecia impreza rangi mistrzostw Europy dla polskiej drużyny. Edycje z 2001 i 2018 roku kończyły się zawsze na fazie grupowej.
Chorwacja za silna dla Polaków
Mecz zaczął się bardzo spokojnie, a obie drużyny wydawały się „badać” rywala. Polacy mieli swoje okazje, ale pierwsi z gola cieszyli się Chorwaci, którzy po wyjściu na prowadzenie nabrali wiatru w żagle. Mimo zwiększonej pewności siebie reprezentacji z Bałkanów Biało-Czerwoni zdążyli wyrównać, ale z remisu cieszyli się przez bardzo krótką chwilę, ponieważ Chorwacja zaraz ponownie objęła prowadzenie. Jeszcze przed przerwą nasi przeciwnicy podwyższyli wynik spotkania. Polacy mimo dużego posiadania piłki i kreowania sporej liczby akcji nie zdołali już zdobyć gola i ostatecznie przegrali 1:3.
Wspaniała bramka Chorwata. Zmylił wszystkich Polaków
Warta odnotowania jest pierwsza bramka dla Chorwatów zdobyta w 8. minucie spotkania. Matej Horvat popisał się wybitną indywidualną akcją od połowy boiska. Zawodnik ominął obrońcę i bramkarza reprezentacji jednym przetoczeniem piłki i oddał strzał z krzyżaka, czym wzbudził zachwyt komentatorów i kolegów z boiska.
twitterCzytaj też:
Jacek Zieliński o konflikcie Mahira Emrelego z Legią Warszawa: Oni używają zmyślonych argumentów