24 lutego stało się to, czego mogliśmy spodziewać się od kilku tygodni. Nad ranem armia Władimira Putina wkroczyła na teren Ukrainy i rozpoczęła wojnę. Celem ataków stały się wojskowe obiekty naszych sąsiadów, w niektórych miastach eksplodowały bomby i wystrzelone pociski.
Wojna na Ukrainie. Brazylijscy piłkarze utknęli w hotelu w Kijowie
Naturalnie świat sportu za naszą południowo-wschodnią granicą stanął. Ukraiński Związek Piłki Nożnej zawiesił rozgrywki, które miały ponownie wystartować 25 lutego. W teorii impas ma potrwać 30 dni, w praktyce nie wiadomo czy rzeczywiście tak się stanie.
Gehennę przeżywają też sportowcy, którzy na co dzień występowali w tamtejszych drużynach. W trudnej sytuacji znaleźli się między innymi obcokrajowcy. Ci pochodzący z Brazylii występujący w Dynamie Kijów i Szachtarze Donieck zebrali się razem w hotelu i wystosowali błagalny apel do władz swojego kraju.
Piłkarze z Brazylii błagają władze ich kraju o pomoc
„Wszyscy przyjaciele i rodzino, sytuacja jest poważna. Utknęliśmy w Kijowie, czekając na rozwiązanie, aby się stąd wydostać. Obecnie przebywamy w hotelu” – napisał na swoim Instagramie Junior Moares z Szachtara. Grono zebranych zawodników jest całkiem spore. Mowa o takich piłkarzach jak Moraes, Marlon, Ismaily, Alan Patrick czy Vitinho.
Niedługo potem do sieci trafiło też wideo, na którym widać Canarinhos wraz z ich rodzinami. Dwoje z nich przemówiło na nagraniu, zwracając się bezpośrednio do władz Brazylii, licząc na ich pomoc w związku z chęcią wyjazdu z Ukrainy.
twitterCzytaj też:
Polski minister sportu reaguje w sprawie Rosji, chce ostrych sankcji. „Jestem po rozmowie...”