Sensacja w Pucharze Polski! Trzecioligowiec wyeliminował Wisłę Kraków, zadecydowały rzuty karne

Sensacja w Pucharze Polski! Trzecioligowiec wyeliminował Wisłę Kraków, zadecydowały rzuty karne

Mateusz Młyński i Tomasz Kaczmarek w meczu Pucharu Polski
Mateusz Młyński i Tomasz Kaczmarek w meczu Pucharu Polski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Radtke / 058sport.pl
W ćwierćfinale Pucharu Polski Wisła Kraków zmierzyła się na wyjeździe z Olimpią Grudziądz. Uznawana za decydowanego faworyta Biała Gwiazda męczyła się z trzecioligowcem, a o zwycięstwie zadecydowały rzuty karne.

Olimpia Grudziądz, która na co dzień występuje w III lidze (czwarty poziom rozgrywkowy), postawiła się Wiśle Kraków w walce o awans do 1/2 finału Pucharu Polski.

Olimpia Grudziądz zaskoczyła Wisłę Kraków na początku pierwszej połowy

Już w drugiej minucie meczu gospodarze wyszli na prowadzenie. Biała Gwiazda nie spodziewała się, iż drużyna prowadzona przez Marcina Płuskę tak odważnie rozpocznie spotkanie. Tymczasem szybko rozegrany aut pozwolił ekipie z Grudziądza na zaskoczenie defensywy rywali. Zagranie do Klimka zaowocowało jego płaskim dośrodkowaniem, do którego dopadł Bojas i z bliskiej odległości pokonał Biegańskiego.

Wisła nie do końca potrafiła otrząsnąć się po tym szybkim, lodowato zimnym prysznicu. W dalszej części pierwszej połowy naturalnie dominowała nad przeciwnikami, aczkolwiek nie potrafiła tej dominacji spuentować trafieniem. Doskonałą okazję zmarnował między innymi Kliment, a Fazlagić nie miał szczęścia, kiedy po jego wślizgu futbolówka trafiła w słupek bramki Olimpii.

Momo Cisse przywrócił Wisłę do życia

Olszewski swoimi interwencjami wielokrotnie ratował skórę swoim trzecioligowym kolegom. Świetnymi interwencjami popisywał się także przy rzutach wolnych, kiedy przy pomocy tych stałych fragmentów najpierw straszył go Sadlok, a potem Fernandez.

Golkiper Olimpii okazał się jednak bezradny w 57. minucie, kiedy z lewej strony w pole karne wpadł Cisse, a następnie oddał płaski strzał w kierunku bramki. Kapitalną pracę w całej akcji wykonał też Hugi, który jeszcze wcześniej przebiegł kilkadziesiąt metrów z piłką przy nodze, a następnie idealnym podaniem obsłużył skrzydłowego z Gwinei. Zawodnik z Izraela niedługo później był bliski podwyższenia wyniku na 2:1, lecz po jego uderzeniu z woleja Olimpię znów uratował słupek. Z kolei gościom szybciej zabiły serca w chwili, kiedy z rzutu wolnego uderzył Kaczmarek.

Puchar Polski. Rzuty karne zadecydowały o wyniku meczu Olimpii Grudziądz z Wisłą Kraków

Jako że w dogrywce obie drużyny nie potrafiły przeważyć szali zwycięstwa na żadną ze stron – choć był tego bliski Kaczmarek z Olimpii w ostatnich minutach starcia – o awansie do półfinału zdecydowały rzuty karne. Nie mylili się kolejno Warcholak, Sadlok oraz Cywiński. Strzał Skvarki z Wisły Kraków okazał się jednak nieskuteczny, obronił go Olszewski. Następnie Biegańskiego zmylił Wicki, do siatki trafili też Poletanović i Cabrera. Fazlagić przedłużył marzenia Białej Gwiazdy o półfinale, ale potem Olimpia strzeliła gola na 5:3 i to ona przeszła do półfinału Pucharu Polski.

Czytaj też:
FIFA pomoże obcokrajowcom z lig ukraińskiej i rosyjskiej. Odejście gwiazd jest niemal pewne

Źródło: WPROST.pl