Skandal w polskiej lidze. Były mistrz Ekstraklasy ofiarą rasizmu

Skandal w polskiej lidze. Były mistrz Ekstraklasy ofiarą rasizmu

Martins Ekwueme
Martins Ekwueme Źródło:Newspix.pl / Dominik Buze/Fotopyk
W legnickiej klasie okręgowej doszło do skandalu. Zawodnik KS Legnicka Góra, Martins Ekwueme usłyszał w swoją stronę rasistowskie okrzyki kibiców, co następnie przekazał sędziemu. Reakcja arbitra była szokująca. Najpierw kazał mu nie marudzić, a gdy piłkarz nazwał kibiców „wieśniakami”, pokazał mu czerwoną kartkę i wyrzucił z boiska. Sprawą zajęła się komisja dyscyplinarna.

Do omawianej sytuacji doszło podczas spotkania pomiędzy Czarnymi Rokitki a KS-em Legnickie Pole. Na trybunach zebrało się nieliczne grono kibiców, jednak wystarczyło to do wzbudzenia skandalu, o którym mówi cała Polska. W drużynie gości występuje były zawodnik Wisły Kraków i dwukrotny mistrz Polski z tym klubem, Martins Ekwueme. To, czego doświadczył w trakcie meczu, nigdy nie powinno mieć miejsca, a jednak się wydarzyło.

Rasistowski skandal w polskiej lidze okręgowej

Od początku meczu Martins Ekwueme słyszał rasistowskie okrzyki w swoją stronę, na które początkowo nie reagował. Jednak, kiedy ktoś rzucił do niego nakaz: „S********j do Afryki”, postanowił przekazać to sędziemu.

– Na boisku wszystko było słychać. W pewnym momencie zapytałem się ich: „Ludzie, co wy w ogóle robicie?”. Wtedy jeszcze bardziej zaczęli na mnie krzyczeć – powiedział „Przeglądowi Sportowemu” poszkodowany piłkarz.

Po zwróceniu uwagi arbiter powiedział mu, żeby "nie gadał, tylko grał, ponieważ to nie są rozgrywki Ekstraklasy". Nigeryjczyk próbował przekonać sędziego, by zwrócił na to uwagę, jednak bez skutku. Po chwili odszedł i nazwał kibiców „wieśniakami”, za co obejrzał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną i musiał opuścić boisko. Były mistrz Polski nie ukrywa, że ma pretensje do arbitra za to, co się wydarzyło.

Prezes KS Legnickie Pole zapowiedział interwencję

Seweryn Kaśczyszyn, prezes KS-u Legnickie Pole był obecny na spotkaniu i słyszał obelgi, jakie kierują kibice w stronę Martinsa Ekwueme. Tym bardziej był zażenowany, kiedy sędzia wyrzucił go z boiska, a kiedy stanął z arbitrem ramię w ramię, zapowiedział, że nie puści mu tego płazem. Po jakimś czasie na Facebooku klubu, w którym gra poszkodowany zawodnik, pojawił się post związany z zaistniałą sytuacją, w którym napisano, m.in.:

„Dopóki będziemy akceptować to, nie będziemy reagować na takie zachowanie, dalej będziemy zacofanym krajem” – czytamy.

facebook

Sędzia spotkania: „Taka jest specyfika ligi”

W rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty sędzia spotkania, Łukasz Woźny wytłumaczył, że pokazał Martinsowi żółtą kartkę, kiedy krzyknął w stronę kibiców „j****e wieśniaki”. Na pytanie, dlaczego nie reagował na rasistowskie obelgi, stwierdził, że w tej lidze dzieje się to bardzo często.

– Zawodnik był prowokowany, były to głosy kilku osób, ale taka jest też specyfika tej ligi, że kibice gospodarzy zwykle obrażają rywali – powiedział arbiter.

Co ciekawe, na Facebooku gospodarzy spotkania pojawiło się oświadczenie, w którym zapewniono, że były piłkarz Wisły Kraków zawsze będzie mile widziany u nich na stadionie. Przedstawiciele Czarnych Rokitki przeprosili za zaistniałą sytuację.

facebookCzytaj też:
Trenerzy klubów Ekstraklasy nie chcą być kozłami ofiarnymi. Stokowiec apeluje
Czytaj też:
Marek Papszun chce zmian w Ekstraklasie. „To jest mordęga dla grających i oglądających”

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy, WP Sportowe Fakty