Brazylijska samba w Katarze. Canarinhos posłali Koreę na kolana

Brazylijska samba w Katarze. Canarinhos posłali Koreę na kolana

Neymar, Lucas Paqueta, Raphinha, Vinicius Junior
Neymar, Lucas Paqueta, Raphinha, Vinicius Junior Źródło:PAP/EPA / Rungroj Yongrit
Reprezentacja Brazylii nie pozostawiła złudzeń Korei Południowej w 1/8 finału mundialu w Katarze. Canarinhos pewnie zwyciężyli 4:1 i zmierzą się w ćwierćfinale z Chorwacją.

Brazylia została pokonana w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata przez Kamerun 1:0, jednak podchodzili do niego już pewni awansu do 1/8 finału. Do składu wrócił kontuzjowany po pierwszym spotkaniu . Z kolei Korea Południowa sprawiła wielką niespodziankę, pokonując w trzeciej kolejce grupy H Portugalię, dzięki czemu awansowali z drugiego miejsca, wyprzedzając bilansem bramek Urugwaj. Na zwycięzcę meczu Brazylia – Korea Południowa czekała Chorwacja, która pokonała Japonię.

Skład reprezentacji Brazylii (1-4-3-3): Alisson – Militao, Thiago Silva, Marquinhos, Danilo – Casemiro, Paqueta, Neymar – Raphinha, Richarlison, Vinicius Junior. Trener: Tite.

Skład reprezentacji Korei Południowej (1-4-4-2): Kim – Kim, Kim, Kim, Kim – Lee, Jung, Hwang, Hwan – Che, Son. Trener: Paulo Bento.

Sędzią głównym spotkania był Francuz Clement Turpin.

Mundial 2022. Pierwsza połowa meczu Brazylia – Korea Południowa

Korea Południowa wyszła na mecz zmotywowana ostatnim zwycięstwem nad Portugalią, jednak nie spodziewali się, że spotkanie z Brazylią ułoży się dla nich w ten sposób. Od samego początku Canarinhos pozbawili złudzeń Koreańczyków i już w siódmej minucie Raphinha pomknął prawą stroną, po czym wstrzelił piłkę w pole karne. Ta trafiła pod nogi Viniciusa Juniora, który z zimną krwią i precyzją wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Sześć minut później Brazylijskie Kanarki prowadzili kolejny atak, podczas którego Richarlison został kopnięty przez defensora Korei. Sędzia odgwizdał rzut karny, do którego podszedł Neymar. 30-latek wygrał pojedynek nerwowy z Azjatyckim bramkarzem i strzałem po ziemi w prawy dolny róg podwyższył prowadzenie na 2:0.

Korea ruszyła nieco odważniej do przodu, ale defensorzy Tite powiedzieli "nie". Przez kilkanaście minut Brazylia spokojnie "klepała" piłkę przez środek pola, mijając zawodników Paulo Bento. W 29. minucie Canarinhos zaprezentowali kibicom w Katarze pokaz prawdziwej piłkarskiej samby. Po wymianie podań z pierwszej piłki, ta dotarła do Richarlisona, a ten strzelił na 3:0.

To nie był koniec Brazylijskiej goleady. W 36. minucie Vinicius Junior otrzymał piłkę z lewej strony boiska, zauważył kilku kolegów w środku pola karnego, ale najlepiej ustawiony do podania był Lucas Paqueta. Skrzydłowy Realu Madryt posłał piłkę w jego stronę charakterystyczną podcinką, a ten mocnym strzałem podwyższył wynik na 4:0.

Brutalnym faktem pierwszej połowy był fakt, że Koreańczycy nie istnieli na boisku. Przeprowadzili jedną akcję lewą stroną, która zakończyła się strzałem. Co gorsza Heung-Min Son otrzymał cios w twarz i padł na ziemię. W doliczonym czasie gry Brazylijczycy mieli okazję podwyższyć na 5:0, ale tym razem bramkarz Korei stanął na wysokości zadania.

Mundial 2022. Druga połowa meczu Brazylia – Korea Południowa

Mimo wysokiego prowadzenia Tite nie zdecydował się wprowadzić zmian po przerwie. Brazylijczycy kontynuowali grę ofensywną, jednak defensorzy z Korei zachowywali się zdecydowanie pewniej i starali się nie dopuszczać napastników z Ameryki Południowej pod własną bramkę. Niemniej, Canarinhos wciąż walczyli o kolejne gole, a jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników byl Raphinha, który szalał z prawej strony boiska.

Skrzydłowy Kanarków kilka razy uderzył na bramkę strzeżoną przez Kima, ale nie zdołał go pokonać i raz został złapany na pozycji spalonej.Paulo Bento pierwszy zdecydował się na zmianę. Hwang In-Beon opuścił boisko i zastąpił go Paik. Koreańczycy uwierzyli, że mogą zdobyć bramkę, podczas gdy Brazylijczycy nieco zwolnili grę przy wysokim prowadzeniu. W 68. minucie Alisson musiał interweniować kilka razy po zamieszaniu w polu karnym Brazylijczyków, ale nie wpuścił gola.

Cztery minuty później z boiska zeszli Danilo i Vinicius Junior. W ich miejscu pojawili się Bremer i Gabriel Martinelli. W składzie Korei Lee'go zastąpił Kang-In. Jedna ze zmian przyniosła skutek w postaci gola. W 76. minucie Paik przymierzył zza pola karnego i po rykoszecie pokonał Alissona, dając swojej drużynie honorowego gola. Cztery minuty później Tite zdecydował się na miły gest, zmieniając bramkarza. Na boisku zameldował się trzeci bramkarz Canarinhos, Weverton, ale też Rodrygo za Neymara.

Zarówno Korea, jak i Brazylia szukali dalszych szans. W 88. minucie Dani Alves uderzył nożycami na bramkę Kima, ale został zablokowany. Po czterech doliczonych minutach sędzia zakończył spotkanie i to Brazylia zameldowała się w ćwierćfinale mundialu.

Czytaj też:
Jakub Kiwior koniecznie musi to poprawić. „Mam nadzieję, że dorośnie”
Czytaj też:
Kiko Ramirez wrócił do Wisły Kraków. Objął ważne stanowisko

Źródło: WPROST.pl