W czasach, kiedy większość ludzi cieszy się świętami Bożego Narodzenia, część ludzi przeżywa prawdziwe dramaty. Kilka dni temu z Francji napłynęły tragiczne wieści, że 69-letni mężczyzna zastrzelił w Paryżu trzech obywateli Kurdystanu, przez co w niemal całym kraju znad Sekwany wybuchły zamieszki. Dzień przed wigilią w Marsylii oddano hołd zmarłym mężczyznom, jednak nie zabrakło starć z policją. W wyniku jednego z nich zmarł młody piłkarz.
Adel Santana Mendy nie żyje
Francuski dziennik lokalny „La Provence” podał informację, że w nocy z 23 na 24 grudnia w wyniku zamieszek został zastrzelony 22-letni piłkarz Adel Santana Mendy. Te wieści potwierdził klub zawodnika, Aubagne FC. Wszystko wskazuje na to, że młody futbolista mógł znaleźć się w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwym czasie.
„AFC z wielkim smutkiem dowiedziało się o tragicznym zniknięciu Adela Santany Mendy'ego. Pozostawi wielką pustkę i na zawsze pozostanie jednym z nas. Wszystkie nasze myśli i kondolencje kierujemy do jego rodziny” – napisano w mediach społecznościowych klubu, w którym występował 22-latek.
Adel Santana Mendy. Początki kariery
22-latek miał jeszcze całą karierę piłkarską przed sobą, a jednak już na początku miał niemałe problemy z aklimatyzacją. Przygodę z piłką nożną zaczynał na Stade Velodrome, czyli obiekcie Olympique Marsylia. Występował w rezerwach 9-krotnego mistrza Francji.
Kiedy okazało się, że nie jest w stanie przebić się do pierwszego zespołu, Mendy wyruszył w podróż po Europie. Na początku grał w Andorze, a także klubach z niższych lig w Anglii. Latem 2021 roku wrócił do Francji, a rok później trafił do Aubagne FC. W tym sezonie 11 razy wystąpił na boisku i strzelił jednego gola.
Czytaj też:
Nie żyje legendarny mistrz olimpijski. W latach 50. nie miał sobie równychCzytaj też:
Były reprezentant polskiego klubu śmiertelnie potrącony. Sprawca został ustalony